Od momentu wybuchu wojny w Ukrainie, Dr Greg Mills odwiedził wielokrotnie Polskę i Ukrainę, aby naocznie przekonać się jak przebiegają działania wojenne, oraz przeciwstawić się wszechobecnej dezinformacji na temat inwazji Rosji na Ukrainę.  Podczas pobytu w Ukrainie dr Greg Mills spotykał się również z przedstawicielami rządu ukraińskiego, premierem i ministrami oraz burmistrzem Kijowa. 

Podczas konferencji w Ambasadzie, dr Mills wygłosił wykład na ww. temat, w którym podzielił się swoimi doświadczeniami i przemyśleniami na temat wojny w Ukrainie, a także rozważał różne warianty zakończenia wojny.  Dr Mills zaakcentował, że każdy, kto zna Ukrainę, wie, że Ukraińcy nigdy nie zgodzą się na rosyjską dominację. Bez względu na lokalne bolączki i problemy, Ukraińcy zjednoczyli się jak nigdy wcześniej w ciągu ostatnich trzydziestu lat od uzyskania niepodległości.  Dr Mills nawiązał również do wypowiedzi prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego i burmistrza Kijowa Witalija Kliczko, że tocząca się wojna nie jest wojną dwóch armii, lecz jest wojną dwóch światopoglądów. Ukraińcy walczą nie tylko o swój kraj, obywateli, ale z niespotykaną determinacją bronią także swoich wartości i swoich zasad.

Wykład dr. Millsa wywołał ożywioną dyskusję wśród zaproszonych uczestników wydarzenia - przedstawicieli korpusu dyplomatycznego, środowisk opiniotwórczych i mediów. 

Podczas konferencji została również zaprezentowanie wystawa „Mamo, ja nie chcę wojny. 1939-1945 Polska, 2022 Ukraina”. Polsko – ukraiński projekt archiwalny prezentuje niezwykle przejmujące dziecięce świadectwa wojny - historyczne rysunki polskich dzieci z roku 1946, będące zapisem ich przeżyć z czasu II wojny światowej i okupacji niemieckiej 1939-1945, przechowywane w Archiwum Akt Nowych w Warszawie, w zespole Ministerstwa Oświaty z lat 1945–1966 oraz współczesne rysunki dzieci ukraińskich, związane z wojną tocząca się obecnie w Ukrainie, gromadzone na portalu „Mom I see war”. Twórcy wystawy chcą pokazać, że wojna wygląda w oczach dziecka zawsze tak samo. Niezależnie od miejsca i czasu jest wielkim złem, a dziecko zawsze jest w niej ofiarą.

 

Zdjęcia: Mariusz Błachowicz/Ambasada RP w Pretorii