Niewiele polonijnych organizacji na Wyspach może poszczycić się kilkudziesięcioletnim stażem oraz znaczącymi dokonaniami na rzecz Polaków. Medical Aid for Poland Fund to się udało. Oto ich przepis na sukces.
To był z pewnością wyjątkowo wyczekiwany jubileusz, nie dość, że świętowano 40-to lecie istnienia charytatywnej fundacji Medical Aid for Poland Fund, to jeszcze na oficjalną uroczystość trzeba było czekać niemal dwa lata, ze względu na ograniczenia związane z pandemią Covid-19. Jednak, kiedy już nadszedł dzień oficjalnych uroczystości, organizatorzy i zaproszeni goście robili wszystko by powetować sobie tę wielomiesięczną zwłokę.
W niedzielny wieczór 11 czerwca 2023 r. na spotkaniu poświęconym działalności tej fundacji z wyjątkowym dorobkiem, zjawili się wszyscy orędownicy jej sukcesu. Wśród nich była oczywiście główna bohaterka wieczoru, współzałożycielka MAFP i jednocześnie obecna prezeska dr Bożena Laskiewicz.
Panią doktor Laskiewicz znają w polskim Londynie niemal wszyscy, którzy angażują się w społeczne inicjatywy na rzecz tutejszej Polonii. Ta wybitna lekarka, urodzona w Palestynie, ale mieszkająca w Wielkiej Brytanii od lat 50. ubiegłego wieku, od wczesnej młodości realizowała swoje patriotyczne powołanie. Już jako ośmioletnia dziewczynka wstąpiła do drużyny harcerskiej i po dziś dzień czynnie udziela się w Głównej Kwaterze Harcerek w Londynie. Jest także organizatorką polskich pielgrzymek Autobusem Miłosierdzia – Jumbulance, umożliwiających osobom niepełnosprawnym i chorym podróż do Ziemi Świętej. Pani dr Laskiewicz angażuje się również w pomoc medyczną w ramach St John’s Ambulance.
Jednak z czasem okazało się, że potrzebna jest bardziej systematyczna pomoc i kiedy do londyńskiej Polonii trafił list z apelem od Lecha Wałęsy o zakładanie banków leków na ratunek Polakom, dr Laskiewicz wraz w członkami polonijnych organizacji, zaczęła poważnie myśleć o stworzeniu oficjalnych struktur, w ramach których będzie możliwe niesienie regularnej pomocy i organizowanie transportów medycznych do ojczyzny. Ze wsparciem przyszli brytyjscy parlamentarzyści. Jeden z członków Izby Lordów, po rozmowie z dr Laskiewicz, podczas debaty w Parlamencie przytoczył niemal słowo w słowo jej opinię na temat dramatycznej sytuacji w Polsce. Z kolei obecna na tej debacie lady Sue Ryder (słynna brytyjska działaczka charytatywna, wspierająca Polaków) uświadomiła dr Laskiewicz, że jej zdaniem potrzeba jakiś pięciu lat by nasz kraj doszedł do względnej równowagi. „Pamiętam, że serce mi wtedy na chwilę stanęło” – wspomina pani Laskiewicz – „bo wydawało mi się, że to będzie góra 2-3 miesiące i wrócimy do normalności. Tymczasem okazuje się, po 42 latach, że to jest właśnie nasza normalność – stałe niesienie pomocy”.
Założycielami tej organizacji byli przedstawiciele polskiej emigracji hojnie wspomagani przez swoich tutejszych przyjaciół i mieszkańców Wielkiej Brytanii. Z założenia ta charytatywna działalność miała mieć charakter doraźny, tymczasem potrzeby Polaków, choć na przestrzeni tych 40 lat znacznie się zmieniły, to jednak wciąż są bardzo konkretne. I dlatego MAPF nieprzerwanie pełni swoją misję i wciąż ma co robić. Oczywiście podobnie jak potrzeby naszych rodaków w kraju tak i sam sposób wsparcia zmienił się, szczególnie w ostatnim czasie. Zrezygnowano z transportów medycznych, na rzecz zaopatrywania polskich szpitali, które, szczególnie w małych miastach, nadal nie mają dostatecznych środków na zakup potrzebnego nowoczesnego sprzętu. Fundacja MAPF wspomaga również inne placówki zdrowia i opieki społecznej, domy dziecka, reagując na ich prośby i zabezpieczając te najbardziej palące potrzeby.
Nowe zadania na nowe czasy
Choć po zaprzestaniu organizowania transportów nie trzeba już było utrzymywać kosztownego magazynu, to jednak fundacja miała i ma sporo wydatków, dlatego przez wiele lat prowadziła w dzielnicy Ealing sklep charytatywny. Dochód ze sprzedawanych w nim używanej odzieży, książek i zabawek pozwalał na pokrycie kosztów administracyjnych i utrzymanie biura fundacji. Niestety ostatnie lata i czas pandemii znacznie osłabiły kondycję MAPF. Wielu jej założycieli i przyjaciół odeszło z tego świata, coraz trudniej także pozyskać nowych wolontariuszy, którzy mogliby poświęcić własny czas i zaangażować się w działalność charytatywną na rzecz polskich placówek medycznych. Z tego względu w roku 2020 zapadła decyzja o zlikwidowaniu charity shopu Medical Aid for Poland Fund. Nie miał kto w nim pracować, a by taki sklep funkcjonował potrzeba licznego zespołu wolontariuszy, do obsługi klientów przez 6-7 dni w tygodniu.
Trzeba pamiętać, że o sile i skuteczności działania fundacji charytatywnej, takiej jak MAPF, stanowią właśnie wolontariusze, osoby, które będą świadczyć pracę bez wynagrodzenia, motywowane chęcią pomocy potrzebującym. Coraz trudniej pozyskać wolontariuszy do współpracy i to jest właśnie jedno z głównych wyzwań fundacji, kierowanej przez dr Bożenę Laskiewicz – bez ludzi realizujących cele tej organizacji nie można iść dalej. Dlatego każda nowa osoba, która pojawia się na horyzoncie i chce charytatywnie wesprzeć działania MAPF jest cennym nabytkiem. O roli wolontariatu, a także o tym jak jego członkowie widzą samą fundację, jej dorobek i osiągnięcia opowiada książka „Oczami wolontariusza”, której autorka Małgorzata Wojewódzka od kilku lat aktywnie wspiera Medical Aid for Poland Fund.
Wśród gości honorowych tego wydarzenia znalazła się między innymi pani konsul RP Anna Tarnowska-Waszak, która w swoim wystąpieniu podkreśliła wielką rolę i znaczenie Medical Aid for Poland Fund. O tym, że nie były to puste słowa i okolicznościowe formułki najdobitniej świadczy fakt, że wypowiadającej je pani konsul głos wiązł w gardle, i z trudem mogła zapanować nad swoim wzruszeniem. Ale kiedy wypowiada się je stojąc przed osobą, której heroiczna postawa i determinacja sprawiły, że założona przez nią fundacja mogła działać przez cztery dziesięciolecia, wchodząc w piątą dekadę niesienia pomocy, to trudno o zachować dystans.