Skoczek narciarski, dwuboista i alpejczyk, olimpijczyk, siedmiokrotny uczestnik narciarskich mistrzostw świata. Podczas II wojny światowej kurier tatrzański. Żołnierz Armii Krajowej w stopniu podporucznika. Bohater brawurowej ucieczki z niemieckiego więzienia przy Montelupich w Krakowie. Przez ponad 30 lat oddał ponad 10 tysięcy skoków.
Stanisław Marusarz urodził się 18 czerwca 1913 r. w Zakopanem. Był synem Jana, z zawodu gajowego i Heleny z domu Tatar. Miał pięcioro rodzeństwa: starszego brata i cztery siostry.
W wieku 10 lat zaczął skakać na nartach. Zjazd spod Regli, pierwsze wygrane dziecięce zawody przyniosły mu nagrodę w postaci rękawic narcirskich z rąk organizatora - Sokoła. W 1927 r. oddał pierwszy skok narciarski w zawodach juniorów w Zakopanem – zajął trzecie miejsce. Od tej pory regularnie uczestniczył w zawodach i konkursach, odnosząc sukcesy. W 1928 r. wygrał konkurs juniorów na Krokwi.
W 1929 r. został uznany za wielki talent i zapisany do klubu Sekcja Narciarska Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego – SN PTT, przez jego działaczy Józefa Oppenheima i Ignacego Bujaka. Warto dodać, że klub jest najstarszym stowarzyszeniem działającym w Polsce bez przerwy od chwili zawiązania, czyli od 1907 roku.
W 1931 r. Marusarz zdobył mistrzostwo Polski zarówno w skokach, jak i w biegu zjazdowym, wygrał wiele krajowych i zagranicznych konkursów. Gdy jako 19-latek wyjeżdżał na Igrzyska Olimpijskie w Lake Placid w 1932 r., był już znanym narciarzem. Startował w dwóch konkurencjach i był w środku stawki.
W samych igrzyskach Marusarz wystartował jeszcze trzy razy (Garmisch–Partenkirchen (1936 r.), Saint Moritz (1948 r.) i Oslo (1952 r.)). Zdobył ponad dwadzieścia razy tytuł narciarskiego Mistrza Polski (w skokach 11 razy) oraz wiele srebrnych i brązowych medali.
W 1935 r. w Planicy, w oficjalnym konkursie pobił rekord świata, skacząc na Bloudkovej velikance, najdłuższej wówczas skoczni na świecie, na odległość 87,5 m. Rekord zaraz potem poprawił na 97 m i wynik ten utrzymywał się jako rekord Polski przez 20 lat do 1955 r. Zawody zapowiadane były jako jego pojedynek z Norwegami, którzy stawili się w najsilniejszym składzie. Gdy podczas trzydniowych treningów Marusarz skakał regularnie dalej od rywali, Norwegowie wycofali się z rywalizacji. Zrobili to w dniu konkursu.
W 1938 r. triumfował na Mistrzostwach Świata w Lahti, kiedy skokami na odległość 67 m i 66 m zdobył wicemistrzostwo świata. Choć skakał najszybciej i najdalej, decyzją sędziów medal otrzymał inny zawodnik – Asbjörn Ruud.
W 1938 r. został także kierownikiem Schroniska na Pysznej, które w czasie wojny stało się punktem przerzutowym dla kurierów tatrzańskich. W tym samym roku, w plebiscycie „Przeglądu Sportowego” na najlepszego sportowca Polski zajął I miejsce.
Wojna, ślub i ucieczka
Po przegranej kampanii wrześniowej rodzeństwo Marusarzy włączyło się w działalność konspiracyjną. Stanisław w październiku 1939 r. wstąpił do Związku Walki Zbrojnej, pełniąc służbę kurierską na trasie Zakopane – Budapeszt. Przeprowadzał żołnierzy podziemnej Polski przez Słowację na Węgry. Przenosił materiały konspiracyjne i pieniądze na działalność podziemną w kraju. Jego brat Jan służył w Polskim Wojsku na Zachodzie, siostra Helena była łączniczką. Została rozstrzelana przez Niemców w 1940 r.
W listopadzie 1939 r. Stanisław Marusarz ożenił się z Ireną. Doczekali się trójki dzieci: syna i dwóch córek.
Miał świadomość, że choć tym razem udało mu się uciec Zakopane nie jest dla niego bezpiecznym miejscem. Wobec nasilającego się terroru, aresztowań i wywózek do obozów koncentracyjnych postanowili z żoną uciec na Węgry.
Wyruszyli po kilku dniach, przeszli prawie całą Słowację. Na granicy z Węgrami aresztowała ich straż graniczna słowackich oddziałów kolaborujących z Niemcami. Małżonkowie zostali przetransportowani do aresztu w Preszowie i rozdzieleni. Było im dane spotkać się już pod koniec wojny...
Tym razem Stanisław Marusarz trzymany był pod silną strażą i oddany Niemcom. Z więzienia w Muszynie przewieziono go do Nowego Sącza, a stamtąd do siedziby zakopiańskiego gestapo, gdzie w katowni ,,Palace” był brutalnie przesłuchiwany. Podczas przejazdu samochodem ulicami Zakopanego uderzył niemieckiego żołnierza i wyskoczył z auta. Ucieczka się nie udała z powodu zamkniętej bramy jednego z podwórek. Marusarz został schwytany i dotkliwie pobity.
W więzieniu zaprzyjaźnił się z Aleksandrem Bugajskim, przedwojennym podoficerem WP. Obaj postanowili uciec. Czas naglił, ponieważ Marusarz był bliski wykonania na nim kary śmierci, ponieważ nie zgodził się na współpracę z okupantem - odmówił szkolenia niemieckich narciarzy.
Plan był następujący: nogą od taboretu trzeba było wygiąć kraty w oknach, potem przecisnąć się przez otwór i wyskoczyć z drugiego piętra. Następnie wspiąć się na czterometrowy mur, na szczycie którego był drut kolczasty. Potem należało zeskoczyć i uciekać zygzakiem, by nie być zastrzelonym przez strażnika z wieżyczki więziennej.
Brawurowa ucieczka miała miejsce 2 lipca 1940 r. Marusarz przecisnął się przez kraty jako szósty. Ucieczkę przeżyli tylko on i Bugajski. Po zeskoczeniu z muru każdy uciekał w swoją stronę. W Zakopanem ukrywał się w willi ,,Telimena”, by jako Stanisław Przystalski przedostać się na Węgry. Był tam zawodnikiem, trenerem i budowniczym skoczni. Gdy pod koniec wojny Niemcy obsadzili Budapeszt, groziło mu rozstrzelanie. Nagła ofensywa wojsk sowieckich uratowała go przed egzekucją. Jednak w powojennej Polsce nie czuł się wolny.
UB i Chamonix
Wola walki i sportowy duch nie opuścił go po wojnie pomimo traumy przeżycia celi śmierci. Powrócił do uprawiania sportu i znowu osiągał znakomite wyniki, próbował prowadzić normalne życie w trudnej powojennej rzeczywistości.
Niestety przez dwa lata był zmuszony ukrywać się w Karpaczu przed Urzędem Bezpieczeństwa. W tym czasie m. in. pomagał w przekraczaniu granicy osobom prześladowanym. Wytyczył wtedy nową trasę zjazdową i wskazał lokalizację dwóch skoczni. Jedna z nich Orlinek nosi dziś jego imię.
W znamiennym 1956 roku po raz piąty pojechał na igrzyska do Cortiny d'Ampezzo. Tam wprawdzie już nie wystartował jako zawodnik, ale otwierał konkurs olimpijski w skokach.
Wielka Krokiew w Zakopanem
Kiedy w 1966 r. został zaproszony jako gość honorowy na konkurs Czterech Skoczni, w Garmisch–Partenkirchen założył narty i skoczył na odległość ponad 60 metrów jako przedskoczek. W 1980 r., był gościem honorowym na Igrzyskach w Lake Placid.
Już za życia stał się legendą, bowiem podczas ceremonii zamknięcia II Igrzysk Sportowych Polaków z Zagranicy w 1989 r. Wielką Krokiew nazwano jego imieniem.
Był autorem książek: ,,Na skoczniach Polski i świata. Kartki z pamiętnika” i ,,Skok, który uratował mi życie”. W 1998 r. powstał film dokumentalny ,,Ucieczka z Montelupich” w reżyserii Marka Wortmana. W 2022 r. Marek Bukowski zrealizował film biograficzny ,,Marusarz. Tatrzański Orzeł”.
Śladami Kuriera
Na zakopiańskim cmentarzu na Pęksowym Brzyzku, dnia 29 października 1993 r. Stanisław Marusarz żegnał swojego dowódcę z czasów okupacji niemieckiej Wacława Falczaka. Podczas wygłaszanej mowy pożegnalnej nagle zasłabł i nie odzyskał już przytomności - zmarł na zawał serca. Został pochowany nieopodal Wacława Falczaka.
Jego syn Piotr założył Fundację Stanisława Marusarza, która propaguje sporty zimowe wśród młodzieży, organizuje poparcie finansowe dla młodych sportowców i dla szkół mających w programie sporty zimowe oraz promuje biegi, zjazdy i skoki.
Za swoją postawę podczas okupacji Stanisław Marusarz był wielokrotnie odznaczony. Otrzymał stopień podporucznika i liczne medale, m.in. Krzyż Walecznych, Virtuti Militari i Honorową Odznakę Żołnierza Komendy Głównej AK. W 2010 r. prezydent RP Lech Kaczyński pośmiertnie odznaczył go Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski.
Jego imię, oprócz Wielkiej Krokwi, nosi kilka szkół, m. in. Szkoła Mistrzostwa Sportowego w Zakopanem. W Alei Gwiazd Sportu we Władysławowie odsłonięto w 2001 r. gwiazdę Stanisława Marusarza. W 2011 r., podczas X Festiwalu Gwiazd Sportu, w Alei Gwiazd Sportu przy ul. Reymonta w Dziwnowie odsłonięto, m. in. replikę medalu Marusarza. Stanisław Marusarz otrzymał również pośmiertnie tytuł Członka Honorowego PZN.
R.G.