Podczas debaty producentów maszyn RVM o „technologii w służbie ochrony środowiska”, która odbyła się w Centrum Prasowym PAP, eksperci przypomnieli, że już za nieco ponad pół roku w Polsce obowiązywać będzie tzw. ustawa kaucyjna. Jej ideą jest motywować Polaków do zwrotu plastikowych i metalowych opakowań po napojach do specjalnie przygotowanych inteligentnych koszy - tzw. recyklomatów, w zamian za rekompensatę finansową - czyli zwrot wcześniej zapłaconej kaucji.

Jak zauważył Paweł Skwarczowski, pół roku to niewiele czasu, żeby przygotować infrastrukturę o odpowiednim zasięgu oraz wyedukować społeczeństwo do obsługi systemu kaucyjnego.

„Dziś jeszcze wielu rzeczy nie wiemy, dlatego czekamy na akcję edukacyjną o działaniu systemu kaucyjnego, o urządzeniach zbierających, czy np. myć opakowania przed wrzuceniem do recyklomatu, czy nie. Swoją drogą nie trzeba myć całych opakowań, wystarczy, żeby czysty był kod kreskowy, który posłuży do rozpoznania zwracanego opakowania” - wyjaśnił.

Dodał, że edukowanie Polaków trzeba zacząć jak najwcześniej, nie czekać na czas po wakacjach. Jak zauważył, ważne jest tu również otoczenie prawne, które wciąż ma sporo braków.

Podczas dyskusji wybrzmiało, że zbiórka z pomocą maszyn RVM będzie znacznie bardziej efektywna od zbiórki manualnej. Eksperci wskazali, że obecnie na rynku dostępnych jest wiele modeli urządzeń zbierających opakowania po napojach, charakteryzujących się zbliżoną funkcjonalnością i działaniem.

„Doświadczenia innych państw pokazują, że o powodzeniu systemu kaucyjnego decydują dwie kwestie: wysokość kaucji i wygoda zwrotu” - podkreślił Skwarczowski.

Zwrócił uwagę, że firma Czysta Polska Recyklomaty za cel postawiła sobie zaprojektowanie innowacyjnego rozwiązania, które ułatwi codzienną segregację i odzysk surowców wtórnych, przyczyniając się do redukcji odpadów i ochrony środowiska.

„We współpracy z Łukasiewicz - Poznański Instytut Technologiczny udało nam się stworzyć rewolucyjne urządzenie, które poza standardowymi opcjami rozliczenia kaucji (takimi jak bon do wykorzystania w sklepie), jako pierwsze na rynku będzie oferować użytkownikom zwrot na konto bankowe bez konieczności podawania jego numeru czy posiadania przy sobie karty bankomatowej” - powiedział ekspert.

Dodał, że koncepcja polega na wykorzystaniu haseł głosowych składających się z trzech lub czterech indywidualnie dobranych słów.

„Naukowcy opracowali algorytm, który pozwoli zakodować dowolny numer konta bankowego za pomocą kilku słów. Mówiąc bardziej obrazowo, będzie wyglądało to w taki sposób, że podczas zwrotu butelki przy recyklomacie wystarczy powiedzieć na przykład ciąg trzech określonych słów i kaucja automatycznie trafi na nasze konto, bez podawania innych danych czy np. przykładania karty lub telefonu, które pozwolą urządzeniu połączyć klienta z jego kontem” - wyjaśnił Skwarczowski.

Jak ocenił, takie rozwiązanie łączy w sobie wygodę użytkowania z wysokim poziomem bezpieczeństwa, eliminując potrzebę korzystania z karty bankomatowej czy telefonu komórkowego.

„Umożliwi też nieletnim oraz seniorom bezproblemowe korzystanie z systemu kaucyjnego, dla których obsługa standardowego recyklomatu może być pewnym utrudnieniem” - wskazał.

Skwarczowski zwrócił przy tym uwagę, że oprócz innowacji technicznej jego firma stawia też na szeroki dostęp do urządzeń.

„Recyklomaty pojawiają się głównie w sklepach, dużych sieciach handlowych, tymczasem w mniejszych miejscowościach i gminach wiejskich nie ma wielkopowierzchniowych sklepów. Dlatego stworzony w Poznaniu recyklomat jest maszyną uniwersalną. Będzie można go zaprogramować zgodnie z życzeniem klienta do dużej sieci sklepów, kilku małych sklepów zlokalizowanych w mniejszej miejscowości, a także jako lokalny punkt niezależny od sieci handlowych, np. przy szkołach, ośrodkach sportowych i boiskach” - wyjaśnił.

Jak podkreślił, dzięki automatom umieszczonym na codziennej ścieżce życia zwrot pustych opakowań i odzyskanie kaucji stanie się częścią rutyny, co zwiększy regularność i skuteczność zbiórki.

„Wszędzie tam, gdzie ludzie spożywają napoje, poprzez ustawienie w pobliżu recyklomatu możemy wpłynąć na ich decyzję o oddaniu opakowania do recyklingu, a nie wyrzuceniu do kosza” - wskazał.

Dodał, że marzy mu się, że za rok lub dwa w Polsce osiągniemy co najmniej taki poziom recyklingu jak u naszych południowych sąsiadów.

Źródło informacji: PAP MediaRoom