Wybierz kontynent

Miłosna rozmowa chrześcijan w Toruniu

Colloquium charitativum - podczas trawiącej Europę wojny trzydziestoletniej, w dobie niesłabnących konfliktów religijnych protestanccy i katoliccy teolodzy Rzeczpospolitej spotkali się przy stole w toruńskim ratuszu

Sala wielka toruńskiego ratusza, w której miały miejsce obrady. Fot. Dawid Galus. Wikipedia. Domena publiczna

Nie minęło 20 lat od oblężenia La Rochelle – początku końca hugenockiej potęgi we Francji. Ich ostateczne wygnanie z Francji miało się dokonać dopiero za lat 40 (edykt z Fontainebleau). Wojny religijne w Niemczech tylko formalnie zakończyły się 90 lat wcześniej pokojem augsburskim, w rzeczywistości trwały nadal, co najmniej do 1648 roku (pokój westfalski), w Niderlandach toczyła się tzw. wojna osiemdziesięcioletnia.

 

Kiedy w Europie trwały krwawe wojny religijne, Rzeczpospolita miała na nie odpowiedź podobną do tej, jakiej udzieliła w stuleciu poprzednim, uchwalając konfederację warszawską. W toruńskim ratuszu zebrali się przedstawiciele wszystkich (niemal) chrześcijańskich wyznań reprezentowanych w państwie polsko-litewskim, by radzić, jak dojść do porozumienia.

Kto się zgadza?
„Niechaj się chełpi, kto chce, krwawymi zwycięstwami i przywróceniem religii przez mordy i rzezie; my sądzimy – stwierdzali senatorzy – że pobożność naszych królów skuteczniejsza jest niż oręż, i tego jedynie miecza dla nawrócenia heretyków używamy” – pisali senatorowie Rzeczpospolitej w liście do papieża Urbana VIII w roku 1643. A kraj stał się schronieniem dla prześladowanych chrześcijan różnych wyznań ściągających tu z całej Europy.

Do Polski i na Litwę ciągnęli zarówno katolicy z Anglii i Irlandii, jak i holenderscy menonici czy francuscy hugenoci. Był wówczas w Europie taki kraj, do którego można było uciekać. Co więcej – liczyć w nim na samorząd, przywileje gospodarcze i wolność wyznania.

 

W Polsce i Litwie nie chciano wojen religijnych.
Inicjatywa colloquium charitativum, czyli „miłosnej rozmowy” międzywyznaniowej wyszła od różnowierców, to oczywiste. Hetman polny litewski Krzysztof Radziwiłł, jedna z najpotężniejszych postaci polskiego kalwinizmu, dokładał wszelkich starań, aby spotkanie doszło do skutku. Zdaje się, że prawdziwym celem magnata było umocnienie wyznań protestanckich w Rzeczpospolitej i – przede wszystkim – osiągnięcie porozumienia (a może i doktrynalne zbliżenie) luteran i kalwinistów. Kolejnym krokiem prawdopodobnie mogło być osłabienie dominującego w kraju katolicyzmu.

 

Wilhelm Jacobsz Delff, Krzysztof Radziwiłł ok. 1639. Litewskie Muzeum Narodowe.
Wikipedia. Domena publiczna

  
Podobne spotkania odbywały się już w Europie w stuleciu XVII i poprzednim, formuła więc była znana. Teoretycznie dążono do wspólnego ustalenia kwestii doktrynalnych, po katolicku można powiedzieć – dogmatycznych, lecz – co równie oczywiste, nigdy nie udało się tego osiągnąć. W przypadku toruńskim agenda również przewidywała ustalanie spraw doktrynalnych, przekonywanie się wzajemne, osiąganie wspólnych stanowisk, jednak w gruncie rzeczy chodziło chyba o rozładowanie napięcia, osiągnięcie porozumienia co do równouprawnienia wyznań. Trudno sądzić, by ktokolwiek wierzył w przyjęcie rozwiązań doktrynalnych w drodze dyskusji.

Patronat króla i prymasa
Spotkanie przygotowywano długo. Już w 1643 roku pomysł jego zwołania poparł król Władysław IV a prymas Maciej Łubieński zyskał dla niego poparcie synodu. Colloquium miało się zebrać 10 października 1644 w Toruniu a zaproszono nań dissidentes de religione z Polski i Wielkiego Księstwa Litewskiego. Do udziału w rozmowie zapraszał również sam Władysław IV. Ostatecznie datę spotkania przesunięto – Kościoły protestancie porozumiewały się ze sobą, łączyły w nowe kongregacje (Kościół reformowany łączył się z braćmi czeskimi). W końcu do Torunia przybyli przedstawiciele luteran, kalwinistów i braci czeskich oraz braci polskich. Co ostatni przybyli, mimo, że nie dopuszczono ich do czynnego udziału w wymianie myśli.


W obradach wzięło udział 76 teologów: 27 luteran, 25 katolików i 24 kalwinistów. Zjazd podzielono na 36 sesji, które trwały do 21 listopada. Przewodniczyła im jedna z najpotężniejszych postaci ówczesnej Rzeczpospolitej, kanclerz wielki koronny Jerzy Ossoliński, który, reprezentując królewski majestat, z
achęcał uczestników, aby „złożywszy wzajemną niechęć, starały się zbliżyć do siebie dla dobra kraju i Kościoła”.

 

Peeter Dancers de Rij. Jerzy Ossoliński. ok. 1650.
Fot. Maciej Szczepańczyk. Creative Commons BY-SA 3.0

 

Różnice doktrynalne Kościołów protestanckich reprezentowane w Toruniu nie pozwoliły osiągnąć kalwińsko-luterańskiego porozumienia, choć kalwiniści (silny desant litewski) byli niezwykle skłonni do ugody. Niezagrożony katolicyzm pozostał dominującym wyznaniem kraju. Samo jednak pokojowe spotkanie teologów różnych wyznań chrześcijańskich podczas trwającej w Europie wojny trzydziestoletniej, patronat katolickiego monarchy i możliwość międzywyznaniowej rozmowy w pierwszej połowie wieku XVII należy uznać za sytuację niezwykłą, do której mogło dojść jedynie w niezwykłym państwie, jakim była Rzeczpospolita Obojga Narodów.
  

Śledź w zalewie wiśniowej
Daniem, które doskonale obrazuje toruńską „miłosną rozmowę”, jest pałucki śledź marynowany w zalewie wiśniowej. Po pierwsze, Toruń był istotnym portem na drodze z Gdańska w górę Wisły. Transport śledzia odbywał się to właśnie drogą. Po drugie – danie to przypomina słodkie marynaty znane nam z kuchni niemieckiej lub holenderskiej. Słusznie, jego pochodzenie takie właśnie jest. Zapewne na leżące nieopodal od Torunia Pałuki przywieźli je holenderscy menonici. Śladów ich obecności (charakterystyczne podcieniowe chaty, specyficzne gospodarstwa) w okolicy jest wiele. Danie to najpewniej jest jednym z nich.
 

Jan Davidsz de Heem. Śledź z cebulą i owocami. ok. 1650.
Sothebys. Domena publiczna

  

Składniki:

1 kg solonych śledzi

½ litra wiśni w occie wraz z sokiem

2 cebule

Szklanka wody

2 łyżki cukru

Sposób przygotowania:
- Śledzie wymoczyć, wyfiletować i pokroić na kawałki

- Wymieszać wiśnie z sokiem, wodą, i cukrem
- Śledzie włożyć do miski, przykryć pokrojoną w pióra cebulą i zalać zalewą

- Zostawić w chłodnym miejscy na noc

 

O Autorze

Łukasz Modelski Redaktor

Łukasz Modelski – historyk sztuki, mediewista i smakosz. Autor książek, redaktor, dziennikarz, felietonista i wydawca. Gospodarz kultowej „Drogi przez mąkę” w radiowej Dwójce, autor rozmów z najważniejszymi kucharzami świata, prowadzący programy o historii kuchni w TVP Historia. Fot. Jacek Poremba.

© PowiemPolsce.pl

Powiązane wydarzenia

1645-08-28

W Toruniu, w ratuszu rozpoczęły się obrady tzw. colloquium charitativum – spotkania teologów katolickich i protestanckich mające zbliżyć doktrynalnie reprezentowane na wydarzeniu wyznania Rzeczpospolitej.

Toruń (kujawsko-pomorskie, Polska)

379. rocznica

Toruń (kujawsko-pomorskie, Polska)

Miejsca Polaków na świecie

Miejsca Polaków na świecie

Zapisz się do newslettera

Jesteś tutaj