Szef libańskiej szyickiej organizacji terrorystycznej Hezbollah Hasan Nasrallah został zabity w przeprowadzonym w piątek ataku na południowe przedmieścia Bejrutu - poinformowała w sobotę izraelska armia. Nasrallah został liderem Hezbollahu 32 lata temu. Organizacja nie potwierdziła jego śmierci.
"Hasan Nasrallah nie będzie już dłużej terroryzować świata" - oznajmiła izraelska armia w komunikacie w mediach społecznościowych.
Nasrallah podczas swoich 32-letnich rządów jako sekretarz generalny Hezbollahu był odpowiedzialny za śmierć wielu izraelskich cywilów i żołnierzy, a także zaplanowanie i przeprowadzenie tysięcy zamachów terrorystycznych - podkreśliły Siły Obronne Izraela. Jak dodano, lider Hezbollahu organizował na całym świecie ataki, w których zabijano cywilów różnych narodowości.
Wyeliminowany terrorysta był głównym decydentem i strategicznym przywódcą organizacji - zaznaczyła armia.
Przez dekady rządów Nasrallaha wspierany przez Iran Hezbollah stał się silną organizacją terrorystyczną, działającą jako narzędzie wpływu Teheranu w regionie - skomentowała agencja Reutera.
Nasrallah urodził się w 1960 roku w Bejrucie. Wstąpił do Hezbollahu w latach 80. XX wieku, a w 1992 roku został wybrany na lidera grupy po śmierci poprzedniego sekretarza generalnego organizacji w izraelskim zamachu.
W piątek wieczorem izraelskie lotnictwo przeprowadziło atak na kwaterę główną Hezbollahu w Bejrucie. Ministerstwo zdrowia Libanu poinformowało, że zginęło co najmniej sześć osób, a 91 zostało rannych.
Amerykańskie i izraelskie media podały w piątek za źródłami w obu państwach, że celem uderzenia był Nasrallah. Jednocześnie źródła zbliżone do Hezbollahu przekazywały, że nie ucierpiał on w ataku.
Prasa izraelska informowała, że armia ocenia skutki uderzenia. Od piątkowego wieczoru pojawiało się coraz więcej spekulacji, że Nasrallah jednak zginął.
Wojsko dodało, że w ataku ponieśli też śmierć inni wyżsi rangą dowódcy Hezbollahu, m.in. Ali Karki, który kierował działaniami grupy na południu Libanu. Jak podano, nalot został przeprowadzony w momencie, gdy przywódcy ugrupowania zgromadzili się, by "koordynować działania terrorystyczne przeciwko obywatelom Izraela".
Szef Sztabu Generalnego izraelskich sił zbrojnych Herci Halewi oświadczył w sobotę, że to "nie koniec możliwości" Izraela i wojsko dosięgnie każdego, kto będzie zagrażał państwu. Przekazał, że atak na Nasrallaha wymagał długich przygotowań. Operację zabicia szefa Hezbollahu przeprowadzono pod kryptonimem "Nowy Porządek".
Z Jerozolimy Jerzy Adamiak (PAP)
adj/ szm/