Polska jako agresywna marionetka Zachodu
Państwo rosyjskie i prokremlowskie źródła cały czas przedstawiają Polskę jako pozbawioną suwerenności „marionetkę”, kontrolowaną przez USA. Waszyngton i NATO wykorzystują rzekomo Polskę jako antyrosyjskiego agresora i „ujadającego psa na łańcuchu”. Przykładów jest wiele: Polska zachowuje się jak posłuszny 51. stan USA, CIA kontroluje polskie elity, szantażując je kompromitującymi materiałami z czasów komunistycznych, Zachód zmienia Polskę w kolejną „Rzeszę” dla realizacji nowego „Drang nach Osten”, USA chcą wciągnąć Warszawę w wojnę z Ukrainą do 2025 roku i USA mogą wykorzystać Polskę do rozpoczęcia wojny jądrowej z Rosją.
Prokremlowskie narracje często sugerują, że zachodnim przywódcom i „globalnym elitom” nie zależy na Polakach. Wręcz przeciwnie, są gotowi ich poświęcić, aby zrealizować swoje antyrosyjskie cele. Na przykład w jednym z niedawno opublikowanych artykułów przekonywano, że Polska, jako amerykańska marionetka, może być popchnięta do tego, by „spaliła się” w „świętej wojnie” przeciwko Rosji.
Polska z imperialistycznymi ambicjami wobec Ukrainy i Białorusi
Kolejna prokremlowska dezinformacja służąca oczernianiu Polski przed objęciem prezydencji w UE polega na oskarżaniu jej o agresywne i imperialistyczne plany aneksji części Ukrainy i Białorusi. Gdybyśmy mieli dać wiarę słowom Kremla, Polska wzdycha do swojej imperialnej przeszłości i chce odbudować swoje dawne imperium, wykorzystując do tego celu amerykańskie pieniądze i ukraińską krew. Warszawa dąży do odbudowania Wielkiej Polski i wykorzystuje rosyjską operację wojskową jako okazję do tego, by odzyskać Kresy Wschodnie.
Kreml próbuje także wytworzyć wrażenie, że jest to coś nieuchronnego i bliskiego, szerząc nieprawdziwe twierdzenie, iż Polska już rozpoczęła rozbiór Ukrainy. Jej oddziały rzekomo przemieszczają się na wschód, aby zająć Ukrainę Zachodnią i część Białorusi. Kremlowscy dezinformatorzy próbowali następnie dostarczyć „dowody” na te absurdalne zarzuty, celowo przeinaczając wypowiedź polskiego prezydenta Andrzeja Dudy lub całkowicie wyrywając z kontekstu słowa Ministra Spraw Zagranicznych Radosława Sikorskiego na temat bezpieczeństwa w Ukrainie.
Kiedy Kreml nasilał swoją retorykę zastraszania bronią jądrową, prokremlowscy dezinformatorzy próbowali przypisać tę narrację Polsce, forsując nieprawdziwe przekonanie, że Warszawa chce mieć amerykańską broń jądrową, żeby wkrótce dokonać rozbioru Ukrainy.
Polska chce tylko wojny
W związku z tym, że sprawy bezpieczeństwa należą do priorytetów polskiej prezydencji w UE(opens in a new tab), Kreml stara się także przedstawiać Polskę jako kraj podżegający do wojny. Sugeruje, że Warszawa chce tylko wojny i jest gotowa wywołać konflikt na skalę światową. Prorosyjscy dezinformatorzy próbują na przykład tworzyć wrażenie, że „militaryzacja” Polski może w każdej chwili doprowadzić do wybuchu konfliktu w regionie.
Inną ulubioną taktyką Kremla jest dyskredytowanie Polski poprzez oskarżanie jej o „rusofobię” i twierdzenie, na przykład, że Polska może wszcząć konflikt z Rosją z pobudek rusofobicznych. Wszelkie przesunięcia polskich oddziałów wewnątrz kraju – na przykład w celu wzmocnienia granicy w związku z nieustającą operacją hybrydową Białorusi przeciwko Polsce(opens in a new tab) – Kreml ochoczo interpretuje jako akty agresji, a jednocześnie obwinia Warszawę o eskalowanie napięć z Rosją.
Moskwa wykorzystuje też każdą okazję, aby przekonywać, że Polska jest agresorem, między innymi poprzez rozpowszechnianie fałszywych zarzutów, jakoby polscy najemnicy atakowali Kursk, oraz że Polska jest gotowa do rozpoczęcia wojny z Rosją na rozkaz NATO. Gdyby to nie wystarczyło, Kreml próbował także straszyć świat, grzmiąc, że irracjonalna polska „rusofobia” może doprowadzić do nuklearnego „armagedonu”.
Wybielanie historii i otwarte groźby wobec Polski
W kremlowskich próbach oczerniania Polski sięgano także po rewizjonizm historyczny. Jak uważa sam Putin, tak naprawdę to Polska zmusiła Hitlera do rozpoczęcia II wojny światowej, odmawiając oddania Niemcom korytarza polskiego. W ten sposób Kreml próbuje zrzucać na Polskę winę za spowodowanie wojny. Powyższa taktyka jest z pewnością wygodnym odwróceniem uwagi od paktu Ribbentrop-Mołotow. To ohydne kłamstwo zostało jednak obalone(opens in a new tab) przez polskie władze, podobnie jak wiele innych prób pisania historii na nowo.
Nie ograniczając się do prób wybielania historii, czołowi politycy Kremla, w tym Dmitrij Miedwiediew, a nawet sam Władimir Putin, bezpośrednio grozili(opens in a new tab) polskim siłom zbrojnym i wysuwali słabo zawoalowane roszczenia terytorialne wobec Polski(opens in a new tab). W ten sposób po raz kolejny ujawnia się głęboko zakorzeniony rosyjski imperializm(opens in a new tab), który leży u podstaw wypaczonej rosyjskiej wizji świata.
W bazie danych EUvsDisinfo odnotowaliśmy już 1443 przykłady(opens in a new tab) dezinformacji dotyczące Polski. W związku z tym, że za kilka dni rozpocznie się polska prezydencja w UE, liczba ta bez wątpienia wzrośnie. Nie dajmy się nabrać!
Tagi: Dezinformacja;;Unia Europejska; Polska; Ukraina; Rosja' Wojna przeciwko Ukrainie
Autor EUvsDisinfo | 30 grudnia, 2024