Jeśli coraz częściej uciekamy w marzenia o letnim wypoczynku, to warto posłużyć się zestawieniem przygotowanym przez organizację European Best Destinations. Posiłkując się głosami około miliona osób ze 172 krajów, EBD z pośród 500 miejsc, wybrało bowiem 20 najlepszych europejskich destynacji na ten rok. Na szczycie zestawienia znalazło się hiszpańskie miasto Marbella, które w wyścigu o ten tytuł wyprzedziła Monako i Maltę.
Jak opisuje European Best Destinations, miasto, które zajęło zaszczytne pierwsze miejsce na tej liście, uwodzi przede wszystkim słoneczną pogodą, okazałymi polami golfowymi i doskonałą, lokalną kuchnią. Jak się okazuje, są to priorytetowe oczekiwania turystów wobec miejsca, w którym chcą odpocząć. I to one sprawiły, że biorący udział w badaniu rynku turystycznego oddali swoje głosy właśnie na Marbellę. Bardzo znany punkt na mapie południowej Hiszpanii uchodzący – w pełni zasłużenie - za stolicę luksusu, port najdroższych jachtów i mekkę miłośniczek butików z kolekcjami najlepszych domów mody. Przez wzgląd na pojawiających się tutaj gości, porównywany do Saint- Tropez. Dość wspomnieć, że swoje domy w Marbelli mieli Audrey Hepburn i Sean Connery, a dziś często odwiedza ją Cristiano Ronaldo.
Na podium swoje miejsce znalazły także Monako i Malta, które wyprzedziły tak interesujące lokalizacje, jak Genewa i nieco mniej znane gruzińskie Batumi. Dalej na liście, jednak wciąż w pierwszej dziesiątce, uplasowały się także Ryga, Madera, Florencja, Londyn i Reykjavik. Niektóre z tych kierunków są oczywiście doskonale znane podróżnikom i nierzadko są oceniane wysoko w podobnych turystycznych rankingach. Jednak to podsumowanie pokazało jeszcze jeden istotny trend.
“Zauważamy, że turyści udają się w miejsca oddalone od tych utartych turystycznych szlaków, jak chociażby Lege-Cap-Ferret, Ponza, francuskie Porto-Vecchio czy Wyspy Owcze, które zapewniają proste, wakacyjne przyjemności” - podkreślił w oświadczeniu przekazanym magazynowi “Forbes” Maximilien Lejeune, dyrektor generalny European Best Destinations.
Wspomniany trend znajduje jednak odzwierciedlenie dopiero w drugiej dziesiątce rankingu. Bowiem to tam uplasowały się wymienione przez niego destynacje, zajmując kolejno: 11., 13., 14. i 16. miejsce.
Listę interesujących turystycznie kierunków należy jeszcze uzupełnić (w wymienionej kolejności) o takie miejsca, jak Sienna, region winiarski Szampanii we Francji, włoskie Sirmione, Piran, Newquay oraz greckie Thassos. (PAP Life)
mdn/moc/