Obrażenia ciała, powstałe na skutek zadania z dużą siłą kilkudziesięciu ciosów nożem w klatkę piersiową, szyję i głowę, były przyczyną śmierci 94-latki, której ciało znaleziono w sobotę w domu w miejscowości Biecz (pow. gorlicki).
"Ze wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną zgonu pokrzywdzonej były obrażenia ciała. Biegły wskazał, że pokrzywdzonej zadano z dużą siłą kilkadziesiąt ciosów nożem w okolice klatki piersiowej, szyi i głowy. Zdaniem biegłego większość pojedynczych ciosów miała charakter śmiertelny" - poinformowała PAP prok. Justyna Rataj-Mykietyn, rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu.
Zarzut zabójstwa przedstawiono w niedzielę 24-letniej wnuczce nieżyjącej kobiety. Podejrzana przyznała się do winy i złożyła wyjaśnienia. "Z uwagi na trwające czynności oraz dobro rodziny nie ujawniamy treści tych wyjaśnień" - zastrzegła prok. Rataj-Mykietyn.
Wobec 24-latki sąd, na wniosek prokuratury, zastosował tymczasowy areszt.
Zgłoszenie o tym, że w Bieczu najprawdopodobniej doszło do zabójstwa 94-latki, policja otrzymała w sobotę rano. Skierowano tam służby ratunkowe, które w jednym z domów w tej miejscowości znalazły ciało kobiety. Na miejscu funkcjonariusze zatrzymali jej wnuczkę. Według ustaleń prokuratury, to podejrzana zawiadomiła służby.(PAP)
autorka: Julia Kalęba