Policja pod nadzorem prokuratora wyjaśnia okoliczności zagryzienia przez psy siedmioletniej dziewczynki na posesji pod Barczewiem w powiecie olsztyńskim. W gospodarstwie były dwie hodowle psów: buldogów francuskich i dogów niemieckich - podała we wtorek olsztyńska policja.
"Dostaliśmy zgłoszenie, że na posesji pod Barczewem znaleziono zwłoki 7-latki. Policjanci, którzy przyjechali na miejsce ustalili, że w tym miejscu były dwie hodowle psów, których właścicielem jest jedna osoba. Wstępnie można powiedzieć, że dziewczynka dostała się do miejsca, gdzie były psy i została ugryziona tak, że zmarła" - powiedział PAP we wtorek mł. asp. Jacek Wilczewski z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie.
Policjant poinformował, że dziewczynka przebywała u rodziny, którą znała. Była też zaznajomiona z psami.
Śledczy pod nadzorem prokuratora wykonują czynności. Przesłuchani zostaną m.in. świadkowie. Postępowanie w sprawie będzie prowadzić Prokuratura Rejonowa Olsztyn - Północ.
O tragedii jako pierwsze poinformowało RMF.(PAP)
autor: Agnieszka Libudzka
ali/ agz/