Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu jest pierwszą i jedyną uczelnią medyczną w Polsce, która uzyskała licencję edukacyjną Stop the Bleed (STB). Ma dzięki temu certyfikat Departamentu Obrony USA i jej szkolenia z zakresu tamowania masywnych krwawień są respektowane na całym świecie.
"STB to największa na świecie organizacja, której głównym celem jest edukacja w zakresie tamowania masywnych krwawień. Dzięki uzyskaniu licencji edukacyjnej nasza kadra dydaktyczna (...) będzie mogła prowadzić certyfikowane szkolenia oraz wydawać ich uczestnikom zaświadczenia rozpoznawalne na całym świecie. Obecnie w szeregach UMW mamy 6 instruktorów STB. Dodatkowo organizacja powierzyła rolę ambasadora akcji dr. Pawłowi Gawłowskiemu, który będzie koordynował działania z ramienia Uniwersytetu Medycznego" – napisano w komunikacie na stronie internetowej uczelni.
Ambasador szkoleń dr Paweł Gawłowski w rozmowie z PAP podkreślił, że masywne krwawienie jest najczęstszą przyczyną "śmierci do uniknięcia" u poszkodowanych.
"Podręcznikowo chodzi o utratę 150 ml krwi w ciągu każdej minuty, ale przypadkowi świadkowie zdarzenia nie potrafią ocenić tej ilości i od razu rozpoznać masywnego krwotoku. Dlatego bardzo liczy się czas. Im szybciej uda się krwotok zatamować, założyć opaskę zaciskową, tym lepiej, bo przy takim krwawieniu dochodzi do wstrząsu i serce przestaje pracować. I nawet właściwa resuscytacja jej nie przywróci, bo krew jest już poza organizmem" – powiedział dr Gawłowski.
Podkreślił, że uczelnia ma bardzo dobre warunki szkoleniowe – bazę i certyfikowanych instruktorów.
"Najpierw jeszcze w lipcu i w sierpniu będziemy sukcesywnie edukować chętnych studentów i pracowników naszej uczelni. Zajęcia będą prowadzone przez pracowników w Centrum Symulacji Medycznej oraz z nowo powstałej Pracowni Medycyny Pola Walki i Balistyki Sądowej. Jednak nie zapominajmy, że masywne krwawienia to nie tylko skutek wojny, ale też np. wypadku komunikacyjnego, aktu terroru czy ciosu nożem" – powiedział ambasador akcji.
Zaznaczył, że od września zajęcia szkoleniowe będą ogólnodostępne i będzie się mógł na nie zapisać prawie każdy.
"Trwają dwie godziny, zapraszamy wszystkich zainteresowanych. Jedynym wyjątkiem mogą być osoby, które źle znoszą widok krwi, ponieważ zajęcia odbywają się z wykorzystaniem sztucznej krwi i masywne krwawienia wyglądają bardzo realistycznie" – podsumował ambasador akcji dr Gawłowski. (PAP)
Autor: Roman Skiba
ros/ joz/ mhr/