Wybierz kontynent

Biogazownie - niezbędny element w systemie energetycznym Polski

Biogazownie są stabilnym i sterowalnym źródłem energii, pozwalają na dywersyfikację jej wytwarzania, a także biorą udział w redukcji emisji szkodliwych gazów do atmosfery. Dlatego ich rola powinna być doceniona przez ustawodawcę - podkreślił prezes Unii Producentów i Pracodawców Przemysłu Biogazowego i Biometanowego (UPEBBI) Artur Zawisza podczas XXXIII edycji Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

Fot. PAP

Uczestnicy zorganizowanej przez UPEBBI debaty „Biogazowa transformacja energetyczna obszarów wiejskich”, która odbyła się trzeciego dnia Forum, skupili się na wyzwaniach związanych z inwestycjami w biogazownie i biometanownie. Dyskusja dotyczyła m.in. roli biogazu w polskim miksie energetycznym, wykorzystania go do redukcji śladu węglowego w produkcji żywności, a także finansowania inwestycji w instalacje biogazowe.

Biogaz to mieszanina gazów, które tworzą się w środowisku. Powstaje tam, gdzie materia organiczna (odchody zwierząt, rośliny, zepsuta żywność) nie ma dostępu do tlenu. Eksperci zgodzili się, że rozwój produkcji biogazu - jako źródła zielonej energii (np. elektrycznej i cieplnej) - przyspieszy proces dekarbonizacji w Polsce i przyczyni się do samowystarczalności energetycznej na obszarach wiejskich.

Piotr Beaupré, prezes Neo Bio Energy, podkreślił, że biogazownie są ważnym elementem miksu energetycznego - wytwarzają energię blisko miejsc, w których jest ona potrzeba, a także przyczyniają się do ograniczenia szkodliwych emisji, pełniąc rolę środowiskową.

„Niewiele osób, nawet tych z branży, zdaje sobie sprawę, że emisja powstająca na składowiskach śmieci, to 50 proc. tego, co wydzielają krajowe kopalnie. Składowiska śmieci mają olbrzymi udział w emisji metanu. Każda instalacja, która przyczynia się do jego redukcji, jest więc na wagę złota” - tłumaczył polski inwestor i menedżer.

Uczestnicy dyskusji podkreślili, że jedną z ważniejszych kwestii związanych z rozwojem biogazowni w Polsce jest problem związany z ich lokalizacją.

„Wszyscy chcą taniego prądu, ale nie każdy chce mieszkać przy biogazowni. Jest to jeden z problemów, z którym będziemy musieli się zmierzyć, by z tego idealnego rozwiązania w przyszłości skorzystać” - stwierdził Piotr Lisiecki, prezes Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz.

Na pytanie, jak radzić sobie z uprzedzeniami społecznymi, które często towarzyszą budowie biogazowni, próbował odpowiedzieć Piotr Guział - dawniej warszawski samorządowiec i następnie międzynarodowy menedżer, a obecnie doradca UPEBBI. Jego zdaniem potrzebna jest edukacja i pokazywanie korzyści wynikających z posiadania tego typu inwestycji na swoim terenie. Powinny się tym zająć lokalne władze - nie zaś właściciel biogazowni, wobec którego miejscowa społeczność bywa nieufna.

„Należy stworzyć organizację składającą się z burmistrzów, wójtów i starostów, na których terenie już powstały biogazownie. Mogą oni dzielić się swoimi spostrzeżeniami z tymi, którzy mają jeszcze obawy. Trzeba pokazywać pozytywy, jak choćby możliwość uzyskania tańszego prądu i ciepła” - tłumaczył Piotr Guział.

Swoimi doświadczeniami, związanymi z budową biogazowni, podzielił się również Piotr Beaupré.

„Jeśli biogazownią zajmuje się fachowiec, to nie emituje ona brzydkiego zapachu. Gdy budujemy profesjonalną biogazownię, problem odoru przestaje istnieć” - dodał prezes Neo Bio Energy.

Anita Bednarek, dyrektor ds. zrównoważonego rozwoju w Goodvalley Polska, skupiła się na wyzwaniach dotyczących obowiązku raportowania niefinansowego ESG, którego istotnym elementem jest ślad węglowy.

„Rolnictwo i przemysł rolno-spożywczy są dużymi emitentami szkodliwych gazów do atmosfery. Gdzie szukać rozwiązań? Odpowiedź jest prosta: biogazownie rolnicze. Nie wyobrażam sobie poważnej rozmowy o redukcji śladu węglowego i budowaniu konkurencyjności eksportu polskiej żywności bez uwzględnienia biogazowni” - tłumaczyła Anita Bednarek z Goodvalley Polska.

Firma hodująca trzodę chlewną, wytwarzająca i eksportująca wędliny stara się redukować ślad węglowy na każdym etapie produkcji: ogranicza źródła „czarnej” energii, zastępuje ciepło ze źródeł konwencjonalnych tym pochodzącym z biogazowni, nawozi glebę produktem pofermentacyjnym, stara się budować biogazownie w najbliższym sąsiedztwie ferm trzody chlewnej, żeby ograniczyć transport.

Ewa Krasuska, doradca strategiczny w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju podkreśliła, że w Polsce rozmowa na temat każdego źródła energii toczy się oddzielnie, tymczasem powinny one być przedmiotem jednej dyskusji.

„Musimy widzieć system holistycznie, ponieważ transformacja dotyczy całej gospodarki: energetyki, transportu, budownictwa, rolnictwa, przemysłu. Chodzi o to, żeby w perspektywie roku 2040 dojść do gospodarki bezemisyjnej, ale prowadzi do tego wiele różnych dróg” - wskazała Ewa Krasuska.

Podkreśliła, że większość źródeł czystej energii zależy od pogody (np. energia wiatrowa i fotowoltaika), co w miesiącach zimowych będzie stanowić problem.

„Będziemy musieli bilansować system energetyczny kraju. Przyjdą takie dni i tygodnie w miesiącach od później jesieni do przedwiośnia, kiedy źródła gazowe będą musiały odegrać kluczową rolę. A jeśli gospodarka ma być bezemisyjna, to tym paliwem jest biometan” - tłumaczyła Ewa Krasuska.

Prezes Grupy Kapitałowej „Business Consulting Group” Beata Matecka podkreśliła, że program umożliwiający pozyskanie dotacji pt. „Energia dla wsi” skierowany do inwestorów rolniczych, ma zostać zwiększony o 2 mld zł.

„Program cieszył się bardzo dużą popularnością. Nasza spółka przygotowała wiele projektów, choć zainteresowanie było jeszcze większe. Wobec tego uważam, że zwiększenie puli środków na ten cel jest bardzo dobrym krokiem ze strony Ministerstwa Klimatu i Środowiska oraz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej” - powiedziała Beata Matecka.

Dodała, że przedsiębiorcy od prawie roku czekają na konkurs w ramach programu FEnIKS (Fundusze Europejskie na Infrastrukturę, Klimat, Środowisko) finansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego (EFRR). Chodzi o 300 mln zł: 150 mln na przedsięwzięcia związane z biogazem, 150 milionów na przedsięwzięcia związane z biometanem.

„Jest kilka działań, w ramach których można sfinansować inwestycję biogazową lub biometanową, ale to nadal kropla w morzu potrzeb, biorąc pod uwagę potencjał substratowy naszego kraju” - podkreśliła Beata Matecka.

Dyskusję podsumował poseł PiS Janusz Kowalski, przewodniczący Parlamentarnego Zespołu Proste Podatki, składając jednocześnie deklarację zmian w przepisach, które jego zdaniem przyspieszą rozwój biogazowni w Polsce.

„W ciągu najbliższych tygodni zostanie zgłoszony nowy projekt ustawy, która zagwarantuje, że biogazownia rolnicza będzie objęta podatkiem rolnym, a nie od nieruchomości. Biogazownie rolniczą zintegrowaną z gospodarstwem lub hodowlą traktujmy podatkowo jako przedłużenie działalności rolniczo-hodowlanej” - zadeklarował poseł.

Dodał, że biogazownie to szansa dla polskich rolników, dlatego propozycja zmian w przepisach powinna zyskać ponadpartyjne poparcie.

„Chcę, aby polscy rolnicy zwiększali konkurencyjność swoich gospodarstw, mając ułatwienia inwestycyjne, w tym również podatkowe. Dania potrafi ponad 12 proc. energii elektrycznej produkować z biogazu, a w Polsce jest to wciąż niecałe 1,5 proc.” - powiedział Janusz Kowalski.

XXXIII Forum Ekonomiczne odbyło się w dniach 3-5 września. Każda edycja Forum to wydarzenie, które umożliwia uczestnikom wymianę poglądów oraz nawiązywanie kontaktów i partnerstw, a także pozwala zapoznać się z najnowszymi trendami kształtującymi współczesny świat.

Źródło informacji: PAP MediaRoom

 

O Autorze

PAP Redaktor

© PowiemPolsce.pl

Miejsca Polaków na świecie

Miejsca Polaków na świecie

Zapisz się do newslettera

Jesteś tutaj