Z prawnego punktu widzenia to nie jest tak, że jeżeli istnieją wątpliwości dot. procedury powołania określonej osoby na określoną funkcję, to nawet jeśli te wątpliwości są uzasadnione, to od razu mamy do czynienia z tym, że ta osoba nielegalnie pełni te funkcje - ocenił RPO Marcin Wiącek.
"Z prawnego punktu widzenia to nie jest tak, że jeżeli istnieją wątpliwości dot. procedury powołania określonej osoby na określona funkcje, to nawet jeśli te wątpliwości są uzasadnione, to od razu mamy do czynienia z tym, że ta osoba nielegalnie pełni te funkcje. To jest uproszczenie problemu, które można spotkać zarówno, gdy mówimy o tej sprawie (powołania na stanowisko prokuratora krajowego Dariusza Korneluka - PAP), jak i gdy mówimy o orzeczeniach sędziów powołanych od 2018 roku" - wskazał w środę w Polsat News Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek.
"To nie jest tak, że jeżeli nawet w ramach procedury poprzedzającej powołanie osoby na określone stanowisko możemy powiedzieć, że pewne etapy tej procedury były wątpliwe prawnie, czy niezgodne z prawem, to automatycznie to przesądza, że osoba ta nie została powołana na to stanowisko lub że należy odmawiać respektowania wydanych przez nią decyzji" - podkreślił.
Dopytywany o wybór prokuratora krajowego powiedział, "nie dostrzegam podstaw prawnych - mimo pewnych wątpliwości, które są do tego - żeby kwestionować mandat pana prokuratora krajowego, podobnie nie ma podstaw prawnych, aby uznawać, że Sąd Najwyższy czy niektóre orzeczenia Sądu Najwyższego w obrocie prawnym nie istnieją".
Zapytany o to, kto jest prokuratorem krajowym stwierdził "pamiętajmy, że ta uchwała SN wiąże tylko w konkretnej sprawie, w której została wydana. To sąd zgłosił pytanie prawne do Sądu Najwyższego i rozstrzygniecie ma znaczenie dla tej konkretnej sprawie".
Przypomniał także, że uchwały Sądu Najwyższego to nie są wyroki Trybunału Konstytucyjnego, które są powszechnie obowiązujące.
Wskazał także, że jako Rzecznik Praw Obywatelskich ma obowiązek utrzymywać kontakt z prokuratorem krajowym. "Czuję się związany decyzją premiera o powołaniu pana Korneluka na prokuratora krajowego. Nie mam jako rzecznik kompetencji do tego, żeby kwestionować istnienie w obrocie prawnym tej decyzji" - dodał. Zaznaczył, że to, iż są wątpliwości dot. przesłanek czy uwarunkowań prawnych, w jakich została ta decyzja wydana, nie oznacza, że ona nie istnieje.
Podkreślił, że uchwała SN została wydana przez sędziów wybranych po 2018 r., czyli "w świetle znanych powszechnie wątpliwości wyrażonych w kilkunastu już orzeczeniach Europejskiego Trybunału Praw Człowieka czy Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej". "To są znane zarzuty, natomiast nie ma w mojej ocenie podstaw prawnych do tego, żeby twierdzić, że ta uchwala nie istnieje (...), że jej nie ma, że ona jest nieważna" - ocenił rzecznik.
W piątek Sąd Najwyższy wydał uchwałę w odpowiedzi na pytanie skierowane do SN w marcu br. przez gdański sąd rejonowy. W sprawie orzekał skład trzech sędziów Izby Karnej SN, przewodniczył mu prezes tej Izby Zbigniew Kapiński. Ponadto w składzie byli sędziowie Marek Siwek i Igor Zgoliński. Wszyscy ci trzej sędziowie zostali wyłonieni do SN w procedurach przed Krajową Radą Sądownictwa po zmianach z 2017 r.
Izba Karna SN stwierdziła, że powołanie Dariusza Barskiego na prokuratora krajowego w 2022 r. było prawnie skuteczne. W sprawie orzekał skład trzech sędziów Izby Karnej SN, przewodniczył mu prezes tej Izby Zbigniew Kapiński. Ponadto w składzie byli sędziowie Marek Siwek i Igor Zgoliński. Wszyscy ci trzej sędziowie zostali wyłonieni do SN w procedurach przed Krajową Radą Sądownictwa po zmianach z 2017 r.
Prezes Zbigniew Kapiński w uzasadnieniu uchwały SN ocenił, że doszło do "instrumentalnego wykorzystania prawa" przy odsunięciu Dariusza Barskiego ze stanowiska szefa PK. "Ta sprawa pokazuje, do jakich skutków może prowadzić opieranie się na opiniach prawnych" – ocenił.
Zmiany na szczytach prokuratury zapoczątkowano 12 stycznia br. Minister sprawiedliwości-prokurator generalny Adam Bodnar w czasie spotkania z Barskim wręczył mu wówczas dokument stwierdzający, że przywrócenie go do służby czynnej 16 lutego 2022 r. przez poprzedniego prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobrę "zostało dokonane z naruszeniem obowiązujących przepisów".
"Zastosowano bowiem przepis ustawy, który już nie obowiązywał" - uzasadniło wtedy MS, wskazując, że regulacja z przepisów wprowadzających Prawo o prokuraturze w 2016 r. miała charakter epizodyczny, de facto obowiązujący przez dwa miesiące.
Wówczas na mocy decyzji premiera pełniącym obowiązki prokuratora krajowego - do czasu wyłonienia następcy Barskiego w konkursie - został prok. Jacek Bilewicz. Konkurs wygrał w drugiej połowie lutego prok. Dariusz Korneluk, którego w połowie marca premier powołał na nowego prokuratora krajowego. (PAP)
bk/ godl/ mhr/