W woj. śląskim poszkodowanym w wyniku powodzi wypłacono dotychczas około 15 mln zł doraźnych świadczeń – poinformował wojewoda śląski Marek Wójcik. W regionie ucierpiało blisko 4600 budynków, w większości przypadków uszkodzenia nie są poważne - dodał.
Podczas czwartkowej rozmowy w Radiu Piekary Wójcik powiedział, że trwa inwentaryzacja strat po powodzi - samorządy zgłaszają Śląskiemu Urzędowi Wojewódzkiemu szkody w mieniu komunalnym, spływają także informacje na temat uszkodzonych budynków mieszkalnych i gospodarczych. Natomiast na poziomie gminnym, zgodnie z procedurą, zostały powołane komisje, które weryfikują zgłaszane straty.
"Dla nas najważniejsze jest to, żeby osoby, które były poszkodowane w ciągu 30 dni od daty zdarzenia zgłosiły się do urzędu gminy" - powiedział Wójcik i ocenił, że procedury są prowadzone sprawnie, podobnie jak wypłata zasiłków dla powodzian i wsparcie doraźne. Dotychczas – jak powiedział wojewoda – w całym regionie wypłacono ok. 15 mln zł, z tych świadczeń skorzystało 3,5 tys. gospodarstw domowych.
Poszkodowani w powodzi mogą otrzymać rządową pomoc doraźną w postaci zasiłku powodziowego w obszarze objętym stanem klęski żywiołowej (2 tys. zł) i zasiłku na wsparcie doraźne (8 tys. zł). Poza tą pomocą powodzianie mogą uzyskać do 100 tys. dofinansowania do odbudowy budynku gospodarczego i 200 tys. zł do odbudowy budynku mieszkalnego.
Jak poinformował wojewoda, według dotychczasowych danych całym regionie powódź uszkodziła około 4600 budynków, natomiast w większości są to drobniejsze szkody, a przypadki, w których dany budynek nie będzie nadawał się do użytku są pojedyncze. Jak opisał, w niektórych przypadkach doszło jedynie do zalania piwnic, które teraz trzeba osuszyć, podczas gdy inne domy ucierpiały w poważniejszym stopniu i konieczna jest szczegółowa ocena ich stanu technicznego i koszty naprawy będą większe.
Wójcik powiedział, że suma opadów, która spadła w woj. śląskim w zaledwie kilka dni była bardzo duża, ale skutki powodzi udało się zminimalizować dzięki dużym rezerwom w zbiornikach retencyjnych. Jak ocenił, oddany przed kilkoma laty do użytku zbiornik Racibórz Dolny uchronił przed zalaniem Racibórz i inne miasta. Za sprawne zarządzanie wodami opadowymi dziękował przedstawicielom Wód Polskich i Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów.(PAP)
kon/ mark/ ktl/