Wody Polskie wskazały ponad 19 tys. działek, przede wszystkim w zlewni Białej Lądeckiej, na których nie powinno być zabudowy mieszkaniowej, ponieważ w razie powodzi zostanie zalana. Samorządy mają przedstawić, jak wygląda zabudowa na takich terenach i wyrazić opinie dot. ewentualnych przesiedleń.
Wojewoda dolnośląski Maciej Awiżeń poinformował w czwartek, że 7 listopada Wody Polskie przekazały samorządom gminnym listę ponad 19 tys. działek, na których nie powinno być zabudowy mieszkaniowej, ponieważ w razie powodzi zostanie ona zalana. To przede wszystkim tereny w zlewni rzeki Biała Lądecka, która we wrześniu spustoszyła Lądek-Zdrój i okoliczne miejscowości.
"Wskazane przez Wody Polskie działki to tzw. działki czerwone, czyli takie, które bez budowy suchych zbiorników będą w powodziach zalewane i z tego względu powinny być opuszczone przez mieszkańców" – powiedział wojewoda.
Awiżeń poinformował, że gminy mają 30 dni na wskazanie, jak wygląda u nich zabudowa na "czerwonych działkach". "Mają też przedstawić opinię co do tego, czy w przypadku zamieszkania tych działek ich mieszkańcy powinni je opuścić" – stwierdził wojewoda.
Te opinie i wnioski specjalistów zostaną przekazane rządowi. "Później rząd podejmie decyzję o ewentualnym wykupie gruntów" – przekazał wojewoda.
Awiżeń powiedział też, że służby wojewody namawiają mieszkańców, których domy po powodzi zostały całkowicie zniszczone lub bardzo uszkodzone, aby rozważyli rezygnację z odbudowy i przenieśli się w inne miejsca. "Samorządy mogą przenosić mieszkańców mieszkań komunalnych lub zaproponować mieszkanie wybudowane wspólnie z rządem na nowo. Jest też możliwość wykupienia nowych mieszkań" – mówił wojewoda. Dodał, że zawsze jest to decyzja mieszkańców, a państwo jest "od pomocy im". (PAP)
pdo/ jann/ wus/