Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali dwóch Gruzinów, którzy napadali na przypadkowe osoby w samym centrum stolicy. Ofiary bili i je okradali. Jeden z zatrzymanych został zidentyfikowany jako sprawca brutalnego pobicia młodego mężczyzny w windzie.
W centrum stolicy doszło do serii brutalnych napadów m.in w rejonie ulicy Kruczej, Żurawiej i Nowogrodzkiej. Schemat działania agresorów był bardzo podobny.
"Na początku podchodzili do swoich ofiar, jeden z napastników wykręcał im ręce i trzymał, a drugi bił. Na koniec kradli pokrzywdzonym rzeczy" - wyjaśnił mł. asp. Jakub Pacyniak ze śródmiejskiej komendy.
Policjanci zatrzymali 35- i 37-latka, którzy usłyszeli zarzuty za rozboje w centrum Warszawy. Decyzją sądu trafili do aresztu. Młodszy z podejrzanych został zidentyfikowany jako sprawca brutalnego rozboju, dokonanego wcześniej w budynku przy Alei Jana Pawła II. Doszło wtedy do pobicia 23-latka w windzie.
Według relacji mł. asp. Pacyniaka, agresor celowo wybrał najwyższe piętro. Gdy drzwi windy się zamknęły zaczął bić jadącego z nim mężczyznę. A kiedy się otworzyły, pokrzywdzony pod wpływem uderzenia wypadł z windy na posadzkę. Po czym 35-latek wciągnął go do środka i dalej bił. Na koniec ukradł mu saszetkę z pieniędzmi, dokumentami i telefonem komórkowym" - przekazał policjant.
Pobity trafił do szpitala z groźnymi obrażeniami, w tym - ze złamaniem oczodołu.
Dowodem, że to zatrzymany 35-latek był sprawcą tego rozboju, była kurtka nagrana przez monitoring. Napastnik miał ją na sobie podczas ataku w windzie.(PAP)
mas/ jann/