Główny Inspektorat Ochrony Środowiska promuje jadłodzielnie, bo to jedna z bardziej sensownych form racjonalnego gospodarowania żywnością – powiedział ekspert ds. promocji i komunikacji GIOŚ Michał Nurzyński. Dodał, że idea jadłodzielni upowszechnia się w Polsce od 2016 r.
W ponad 40 miastach w Polsce jest ponad sto całodobowych punktów z lodówkami lub półkami przeznaczonymi do pozostawiania posiłków i produktów spożywczych. Chodzi o zapobieganie ich marnowaniu i o pomoc potrzebującym.
Michał Nurzyński przypomniał, że pierwsze jadłodzielnie powstały kilkanaście lat temu w Niemczech, a w Polsce w 2016 r. Według niego idea się upowszechnia i w naszym kraju powstają kolejne. Ich mapa jest na stronie: https://www.google.com/maps/d/u/0/viewer?mid=1vpCSdHuflmBIw4WWV3VFCQ4L2sU&hl=en_US&ll=52.312036133499134%2C18.84976390000004&z=7.
"Promujemy jadłodzielnie, bo uznajemy je za jedną z bardziej sensownych form racjonalnego gospodarowania żywnością" – powiedział Nurzyński.
Dodał, że GIOŚ nie nadzoruje bezpośrednio jadłodzielni, ale promuje je w ramach nałożonego na sprzedawców przestrzegania obowiązku niemarnowania żywności.
"Wspieramy ideę. Staramy się mówić o tym i lansować pewnego rodzaju styl postępowania z żywnością, żeby nie doprowadzać do jej marnowania" – stwierdził.
Główny Inspektorat Ochrony Środowiska zaleca także, aby przygotowywać listę zakupów, właściwie przechowywać żywność, korzystać z domowego przetwórstwa i mrożenia czy gotować z wykorzystaniem resztek.
O dzielenie się jedzeniem z potrzebującymi i niemarnowanie żywności apeluje m.in. szczecińska jadłodzielnia. Przynosić można niemal wszystkie produkty. Wyjątkiem jest surowe mięso, jaja i używki, m.in. alkohol.
"Pamiętajmy, że dzielimy się z drugim człowiekiem. Zadbajmy więc o to, aby produkt był opisany i estetycznie zapakowany. Warto też zamieścić karteczkę z informacją, w jakim dniu przyniesione przez nas danie zostało przygotowane" – podkreśliła szefowa szczecińskiej jadłodzielni Elżbieta Abramowicz.
Potrawy można zostawiać w całodobowych szafkach jadłodzielniczych.
"Szafki jadłodzielnicze to dobro wspólne nas wszystkich. My udostępniamy tę przestrzeń, ale pamiętajmy, że każdy powinien o nią dbać. Jeśli widzimy, że coś jest do posprzątania, to pomóżmy" – zaapelowała Abramowicz.
Zwrócił na to uwagę także Nurzyński. Podkreślił, że "sensownie rozłożenie produktów w lodówce sprzyja temu, żeby żywność się nie marnowała".
Warto też uświadomić sobie, że marnotrawstwo żywności szkodzi środowisku, bo do jej produkcji zużywa się dużo zasobów naturalnych, m.in wody i energii.
"Jedna piąta zasobów wody przeznaczonych na produkcję żywności marnuje się wraz z tą żywnością, która jest wyrzucana" – powiedziała ekspertka ds. żywności Fundacji WWF Polska Agata Szczebyło.
Z badań Instytutu Ochrony Środowiska – Państwowego Instytutu Badawczego wynika, że w Polsce marnuje się ponad 4,8 mln ton żywności rocznie, z czego aż 56 proc. tj. ponad 2,5 mln ton pochodzi z gospodarstw domowych. Przeciętne polskie gospodarstwo domowe marnuje 165 kg żywności rocznie, czyli w każdym domu codziennie trafia do kosza ponad pół kilograma żywności. (PAP)
mbed/ misz/ joz/