Dzięki temu projektowi zakochałem się w górach. Zakochałem się też w Podhalu, w kulturze, tradycji, która tam jest bardzo mocna. I poznałem naprawdę fantastycznych ludzi – opowiada PAP Life Piotr Pacek, który w nowym serialu kryminalnym „Śleboda” gra jedną z głównych ról.
Pięć lat temu skończył Łódzką Filmówkę i od tamtej pory konsekwentnie buduje swoją karierę. Popularność przyniosły mu role w serialach: "Pod powierzchnią", "Król", "Sexify", "Lipowo. Zmowa milczenia". Ale ma w swoim dorobku także role filmowe. Najważniejszą, jak dotąd, kreację - okrutnego arystokraty Stanisława Duchnowskiego – stworzył w „Kosie” Pawła Maślony. Filmie nagrodzonym Złotymi Lwami na zeszłorocznym Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.
Teraz 28-letniego Piotra Packa możemy oglądać w jednej z głównych ról w serialu kryminalnym „Śleboda” (SkyShowtime). To historia młodej antropolożki z Krakowa (Maria Dębska), która wyjeżdża w swoje rodzinne strony, na Podhale, żeby napisać książkę i przypadkowo podczas górskiej wycieczki odkrywa zwłoki. Sprawę prowadzi lokalny komisarz policji Jędrek Chowaniec, w którego wciela się Piotr Pacek. Aktor w rozmowie z PAP Life powiedział, że po raz pierwszy w swojej karierze zagrał rodowitego górala i było to dla niego pewnym wyzwaniem.
„Wcześniej nie miałem żadnej styczności z gwarą. W czasie przygotowań do roli Jędrka, dostałem nagrania audio swoich kwestii od pana Jana Karpiela, a potem na planie był razem z nami Stanisław Trybunia, który poprawiał każdy nasz błąd. Bo nie jestem jedynym aktorem, który w +Ślebodzie+ używa gwary. Wszyscy staraliśmy mówić tak, żeby to było jak najbardziej zbliżone do tego, jak rozmawiają ze sobą górale na Podhalu. Oczywiście jesteśmy tylko aktorami i udajemy, ale dawaliśmy z siebie wszystko - z szacunkiem do kultury i tradycji, jaka jest na Podhalu” – mówi Pacek.
W serialu „Śleboda”, opartym na powieści Małgorzaty i Michała Kuźmińskich, oglądamy bardzo sugestywny obraz lokalnej społeczności zamkniętej na obcych, trzymającej się razem, a równocześnie mocno podzielonej. Historia tajemniczej śmierci sięga w odległą przeszłość, a równocześnie jest mocno zakorzeniona w teraźniejszości. Serial porusza temat Goralenvolku, ale też poszukiwania tożsamości.
Dla Packa historia od dziecka zawsze była wielką pasją. „Historia jest czymś, co nas kształtuje. Poprzez różne historie budujemy nasz charakter. Znajomość historii swojej rodziny czy miejsca, z którego się jest, jest rzeczą bardzo ważną, bo jest częścią naszej tożsamości. Mój tata też jest historykiem, więc ja od dziecka lubiłem historię, sięgałem po różne historyczne książki i nadal tak mam, że bardzo mnie historia intryguje i interesuje” – opowiada aktor.
Pacek przyznaje, że w pewnym momencie miłość do kina wygrała z historią. Dlatego zdecydował się na zdawanie do Łódzkiej Filmówki. „Od dziecka lubiłem oglądać filmy i wyobrażałem sobie, że fajnie byłoby w nich grać. W sumie to mi się do dzisiaj nie zmieniło (śmiech). W gimnazjum byłem w kole teatralnym, potem w liceum uczęszczałem na warsztaty z Teatru Improwizacji w Miejskim Centrum Kultury w Bydgoszczy, później była już Łódzka Filmówka” – wspomina.
Aktor pochodzi z Koronowa pod Bydgoszczą i zdradził, że do tej pory nie miał zbyt wielu okazji, żeby jeździć w góry i właściwie ich nie znał. Serial „Śleboda”, który był kręcony na Podhalu, dużo zmienił: „Zakochałem się w górach, zakochałem się też w Podhalu, w tej kulturze, w tej tradycji, która tam jest bardzo mocna i poznałem naprawdę fantastycznych ludzi” – stwierdził.
"Śleboda" to pierwszy polski serial zrealizowany na zlecenie SkyShowtime. Etno-kryminał z gwiazdorską obsadą (także z Marią Dębską, Maciejem Musiałem, Anną Nehrebecką, Andrzejem Chyrą i Tomaszem Karolakiem), zadebiutował na platformie 12 grudnia. (PAP Life)
ikl/ag/