Pomnik w kształcie muru otaczającego niewielką przestrzeń - dzieło Hanny Szmalenberg i Władysława Klamerusa - od 1988 r. stoi u zbiegu ulic Stawki i Dzikiej. Przypomina otwarty wagon towarowy. Na jego ścianach wykute są imiona ofiar Holokaustu.

Pomnik został zdewastowany na początku stycznia. Na stanowiącej część kompozycji ślepej ścianie przedwojennego budynku szkolnego ktoś napisał czerwoną farbą w spreju: "Warsaw 1943 = Gaza 2025". Identyczny napis, jak opisuje "GW" - pojawił się wtedy na betonowym murku z tyłu gmachu Muzeum Historii Żydów Polskich "Polin" przy ul. Anielewicza 6. Policja poszukuje sprawców obu dewastacji.

Prokurator Piotr Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, przekazał "GW", że Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście-Północ wszczęła 10 stycznia śledztwo w sprawie uszkodzenia zabytku przy ulicy Stawki 10 na szkodę Miasta Stołecznego Warszawy. (PAP)

ktl/ amac/