W środę w Muzeum Wojska Polskiego na terenie Cytadeli Warszawskiej zakończyło się dwudniowe nieformalne posiedzenie ministrów UE ds. edukacji włączającej w ramach polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej w 2025 r. Spotkanie podsumowały podczas konferencji prasowej ministra Nowacka i wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Roxana Mînzatu.

Szefowa MEN podkreśliła, że edukacja włączająca, która ma zapewnić dobrostan każdemu dziecku w systemie szkolnym, jest jednym z wielkich wyzwań państw członkowskich i państw naszego regionu.

"Wszyscy widzimy te same wyzwania. Widzimy, z jak wielką różnorodnością mierzymy się w szkołach, bo kiedy mówimy o edukacji włączającej, mówimy o dzieciach z niepełnosprawnościami, o dzieciach potrzebujących specjalnego wsparcia, ale też o dzieciach przyjeżdżających z innych krajów albo o dzieciach zdolnych" – wymieniła Nowacka.

Podkreśliła, że każde dziecko powinno mieć zapewnioną jak najlepszą edukację, która pozwoli mu rozwinąć wszystkie talenty i przygotować do funkcjonowania na rynku pracy czy do życia społecznego.

Zaznaczyła, że zdaniem wszystkich ministrów ważnym elementem wsparcia edukacji włączającej jest wspieranie nauczycieli i zapewnienie im jak najlepszych warunków pracy.

Wiceprzewodnicząca Mînzatu podkreśliła, że szkoły powinny być włączające dla każdego i może powinniśmy patrzeć na dzieci w sposób bardziej indywidualny oraz nauczyć się, że każdy, kto się uczy, zasługuje na wsparcie zgodnie z jego potrzebami.

Wyraziła nadzieję, że w konkluzjach prezydencji znajdzie się zobowiązanie do uczynienia systemów edukacyjnych bardziej przyjaznych osobom uczącym się.

Nowacka odniosła się też do wtorkowego protestu przed bramą Cytadeli Warszawskiej przez Koalicję na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły zrzeszającej kilkadziesiąt organizacji. Przygotowały one "odezwę do ministrów edukacji państw Unii Europejskiej" uczestniczących w spotkaniu.

Podkreślili w niej, że "kierowani troską o kształcenie i wychowanie polskiej młodzieży wyrażają poważne zaniepokojenie obecnym kierunkiem europejskiej polityki edukacyjnej". Ich obawy, jak dodali, budzi m.in. "wykorzystywanie szkoły jako narzędzia szerzenia ideologii inkluzji i dokonywania transformacji społecznej" i "czynienie z inkluzji dogmatu wbrew realnemu dobru uczniów, niedopuszczanie krytyki i ignorowanie skutków błędnych działań, szczególnie wobec uczniów niepełnosprawnych".

Nowacka pytana o apel protestujących powiedziała, że czasem ma wrażenie, że "dla celów politycznych niektórzy nie chcą rozumieć, o czym mówimy".

Podkreśliła, że edukacja włączająca jest największym możliwym wsparciem służącym włączeniu dzieci o specjalnych potrzebach edukacyjnych do systemu.

"To jest absolutny mechanizm wyrównywania szans, przeciwdziałania niesprawiedliwościom i przeciwdziałania wykluczeniom" – dodała

Przypomniała, że w polskim systemie funkcjonują jednocześnie edukacja włączająca i szkolnictwo specjalne.

"Nie zgadzam się ze słowami, które będą krytykowały edukację włączającą na takim poziomie, na jakim ta krytyka się niestety w sferze publicznej odbywa" – zaznaczyła.

Dodała, że dzięki edukacji włączającej, "która funkcjonuje w wielu krajach, polskie dziecko może dostać odpowiednie wsparcie, uczyć się i wejść równie płynnie w system francuski, niemiecki, hiszpański, rumuński czy czeski (...). Również dzięki edukacji włączającej i specjalnemu przygotowaniu nauczycielek i nauczycieli dzieci ukraińskie po traumie wojny mogły płynnie wejść w system i uzyskać wsparcie od nauczycieli".

W ramach polskiej prezydencji w Radzie UE w ciągu najbliższego pół roku w naszym kraju odbędzie się ponad 300 oficjalnych spotkań, w tym 22 nieformalne rady z udziałem unijnych ministrów. (PAP)

pak/ dsr/ joz/