Wybierz kontynent

Odsiecz Wiedeńska – klęska osmańskiej potęgi

Rzeczpospolita przedmurzem chrześcijaństwa. Pod Wiedniem wojska austriacko-niemiecko-polskie pod dowództwem króla Jana III Sobieskiego pokonały armię turecką, bitwa nazywana także Odsieczą Wiedeńską stanowiła przełom w wojnie i zatrzymała marsz wojsk Imperium Osmańskiego przez Europę.

Król Jan III Sobieski wysyła list o zwycięstwie do Papieża po bitwie pod Wiedniem Fot. Jan Matejko. Domena publiczna, Wikipedia

Sułtanat Turecki od kilku stuleci podbijał kolejne regiony Europy. Najpierw Bałkany, potem interwencja na Węgrzech w czasie wojny między Habsburgami a Zapolyami, przy czym najpierw Imperium wspierało Habsburgów, potem Zapolych. Następnie odebrano im stolicę i środkową część kraju. Później Turcy zmusili do uznania swej zwierzchności Mołdawię i Wołoszczyznę. Po długoletnich walkach (1645-1669) odebrali też Wenecji Kretę. Żołnierze Imperium nie ustawali w walkach, stale prowadząc ofensywę na kraje naszego kontynentu.

 

Sytuacja w Rzeczypospolitej
Rzeczpospolita w pierwszej połowie XVII stulecia prowadziła z Imperium Osmańskim dwie wojny – w latach 1620–1621 oraz 1633–1634. W kolejnych latach miało miejsce szereg niekorzystnych dla kraju wydarzeń, m.in.: Powstanie Chmielnickiego, wojna z Moskwą, najazd Szwedów i ich sojuszników.

Gdy w 1667 zakończono wojnę polsko–moskiewską, perspektywa sojuszu tych państw przeciw Turcji sprawiła, że konfrontacja wydawała się nieunikniona.
Nie brakowało również konfliktów wewnętrznych. W kraju działały dwa stronnictwa: popierające króla Michała Korybuta–Wiśniowieckiego i profrancuskie na czele z hetmanem i marszałkiem wielkim koronnym Janem Sobieskim i prymasem Mikołajem Prażmowskim.

Z kolei Kozacy, licząc na stworzenie własnego państwa, poddali się pod protekcję sułtana. Wojna polsko–turecka wybuchła w końcu w 1672 roku. Turcy napadli na Rzeczpospolitą, zdobywając Podole i zajmując Kamieniec Podolski. Sobieski pokonał armię Husseina-paszy pod Chocimiem (1673 r.) i w 1674 został władcą Rzeczypospolitej. Wojna skończyła się rozejmem, ale kolejne starcie było nieuniknione. Król Jan III Sobieski próbował utworzyć koalicję, początkowo z Francją, która podjęła się mediacji i ze Szwecją. Zabiegi dyplomatyczne nie przyniosły pożądanego skutku. W związku ze zmianą polityki przez Ludwika XIV, Polska próbowała stworzyć porozumienie polsko–habsbursko–rosyjskie, ale zależało na nim tylko polskiemu królowi – cesarz ani car nie byli nim zainteresowani.

 

Kłopoty Rosji i Turcji
W 1677 r. wybuchła wojna turecko-rosyjska, której powodem było uznanie przez hetmana Petro Doroszenkę zwierzchnictwa Turcji, wskutek czego podporządkowano Turcji część Ukrainy. W 1678 roku Turcy zdobyli Czehryń, a w 1681 podpisano traktat w Bachczysaraju.
W konflikcie między Habsburgami a Zapolyami najeźdźcom  nie udało się pokonać Habsburgów i opanować pozostałej części Węgier. W 1682 roku, w należącej do Austrii części Węgier wybuchło powstanie antyhabsburskie, na którego czele stanął Emeryk Thököly. Turcy starali się je wykorzystać, a gdy Thököly oddał się w zależność lenną, Imperium zaczęło przygotowania do wielkiej wyprawy wojennej. Dopiero wtedy cesarzowi zaczęło zależeć na osiągnięciu porozumienia. Wywiady krajów chrześcijańskich meldowały, że Imperium Osmańskie zaatakuje Rzeczpospolitą bądź Austrię. Imperium celowo nie ujawniano, które z tych państw będzie napadnięte, by wprowadzić jeszcze większą niepewność i zamieszanie.

 

Przygotowania do ataku
2 stycznia 1683 roku w Adrianopolu Turcy zaczęli się przygotowywać do wyprawy. 31 marca armia turecka wyruszyła do Belgradu pod wodzą sułtana Mehmeda IV. Tam dołączyły siły z pobliskich prowincji. Dowódcą wyprawy został wielki wezyr Kara Mustafa. Ogromna armia wyruszyła na Węgry. W Székesfehérvárze na wielkiej radzie wojennej wyznaczono cel: Wiedeń. 10 lipca pod murami austriackiej stolicy stanęło, jak podają różne źródła, od 140 do 300 000 ludzi, największa armia zmobilizowana przez Turków w XVII wieku. Stanowiły ją między innymi oddziały Janczarów, Tatarów, kontyngenty z Mołdawii, Wołoszczyzny czy Siedmiogrodu.

 

Atak Turcji na Austrię był starannie zaplanowany. 29 czerwca 1683 r. armia, licząca ponad 100 000 ludzi, wyruszyła z Adrianopola przez Węgry. W Belgradzie sułtan przekazał dowództwo nad nią wielkiemu wezyrowi Kara Mustafie i tak rozpoczął się marsz wojsk tureckich na Wiedeń. Wobec przewagi liczebnej najeźdźcy wojska austriackie, liczące około 30 000, dowodzone przez księcia Karola Lotaryńskiego zmuszone były do wycofania się w głąb kraju.

 

Od 14 lipca rozpoczęło się oblężenie austriackiej stolicy. Poseł prosi o szybką pomoc. Cesarz Leopold pisał do króla polskiego: „Nie tyle oczekujemy wojsk Waszej Królewskiej Mości, ile osoby Waszej, pewni że osoba Wasza Królewska na czele naszych wojsk i imię Wasze, tak groźne dla wspólnych nieprzyjaciół, same zapewnią ich klęskę”.

Siły austriackie liczyły od 27 do 32 000 żołnierzy. Głównym dowódcą został książę Karol Lotaryński. Armię cesarską wsparł liczący 3 000 ludzi korpus zaciężnych wojsk polskich, zwerbowanych w Polsce, pod wodzą Hieronima Lubomirskiego. Sobieski przybył na odsiecz z 27 000 wojsk koronnych, w tym 24 chorągwiami husarii.

 

Przymierze wobec tureckiej nawały.
Pora wywiązać się z ustaleń zawartego w 1 kwietnia, ale antydatowanego na 31 marca 1683 r. zaczepno–obronnego przymierza między królem Janem III Sobieskim a cesarzem Leopoldem (I Habsburgiem). Zawarto je w obliczu zagrożenia nawałą turecką po tym, jak wódz węgierski Tekely oddał się pod opiekę sułtana. Oba państwa podjęły decyzję o zawarciu przymierza, nie mogąc liczyć na pomoc innych silnych sojuszników. Przyspieszyły je niepokojące informacje, m.in. raport austriackiego ambasadora w Stambule o możliwości ataku na ziemie habsburskie. Te wieści skłoniły cesarza Leopolda do daleko idących ustępstw.


Przed zawarciem przymierza trudno było przewidzieć, jak i skąd nastąpi uderzenie armii osmańsko–tatarskiej, wspieranej przez powstańców węgierskich. Rozważano dwa warianty nadchodzącej kampanii. W pierwszym wojska Rzeczpospolitej miały walczyć z siłami tureckimi na Podolu, by ułatwić armii cesarskiej działanie na terenie Węgier. Wariant drugi, bardziej niekorzystny, przewidywał zaatakowanie przez wroga Krakowa lub Wiednia. Niebawem miało okazać się, że to on się urzeczywistni.


Podczas negocjowania warunków przymierza w Jaworowie i w Warszawie poczyniono szereg ustaleń. Austria miała wystawić na potrzeby wojny 60 000, a Polska 40 000 wojska. Sobieski miał także uzyskać znaczną pomoc finansową od cesarza na opłacenie działań militarnych (360 000 florenów). Dodatkowo cesarz zobowiązał się do wsparcia Hieronima Lubomirskiego sumą 150 000 florenów w wystawieniu wojska.

Przymierze miało obowiązywać tylko w czasie wojny z imperium osmańskim. Strony zobowiązywały się do natychmiastowej pomocy, gdyby wróg zaatakował Kraków lub Wiedeń, co więcej – w takim przypadku nie określono liczby wojska.  Dla Austrii głównym celem wojny było uśmierzenie Węgrów, a dla Polski odzyskanie Kamieńca Podolskiego.

 

Wojna z poganami to święty obowiązek
Liczące około 100 000 ludzi wojska tureckie otoczyły Wiedeń 14 lipca 1683 roku. Niektóre źródła szacują ich liczebność nawet na 300 tysięcy. Niezależnie od faktycznej liczby, była to największa armia, jaką Turcy zmobilizowali w XVII wieku. Dowodził nią wielki wezyr Kara Mustafa. Cesarz Leopold zdołał się w ostatnim momencie wydostać ze stolicy wraz ze swoim dworem. Wiedeń był silnie ufortyfikowany i posiadał odpowiednio dużo dział, ale wojska najeźdźcy były wyspecjalizowane w zdobywaniu fortec.

Dnia 5 sierpnia 1683 roku do króla Jana III Sobieskiego przybył poseł austriacki, hrabia Karl Ferdinand de Waldstein. Upadł do stóp władcy, błagając o ratunek.
W pierwszej kolejności Jan III Sobieski udał się z pielgrzymką do Częstochowy. Przybywał z Warszawy, w drodze do Krakowa, skąd wojsko polskie miało wyruszyć pod Wiedeń. Pobyt znamienitego gościa na Jasnej Górze skrupulatnie opisano w kronice paulińskiej.
Stąd wiemy, że 26 lipca, w uroczystość św. Anny, Matki Najświętszej Bożej Rodzicielki, monarcha prosił Boga przez wstawiennictwo Wspomożycielki Chrześcijaństwa Dziewicy Maryi, o zwycięstwo nad wrogiem.

Ponaglany listami od cesarza Leopolda i księcia lotaryńskiego Karola V, król Sobieski wyruszył 15 sierpnia z Krakowa, na czele 22 000 koronnego wojska.
Przebywszy Dunaj, objął naczelne dowództwo nad wojskami sprzymierzonych państw. Pokonując kilometry przez zalesione góry i wąwozy, stanął pod Wiedniem.  Siły sojusznicze liczyłyi łącznie blisko 70 tysięcy żołnierzy (w tym 31 tysięcy jazdy).  

Miasto było na skraju upadku, mogło się bronić jeszcze przez kilka dni. Kara Mustafa liczył, że szybko zdobędzie Wiedeń i zlekceważył informacje o zbliżającej się licznej armii sojuszniczej. Dopiero, gdy oddziały chrześcijańskie po przeprawieniu się przez Las Wiedeński zaczęły wychodzić bezpośrednio na przedpole Wiednia, dowódca turecki podjął przygotowania do walki.

 

Bitwa była zwycięska
12 września 1683 roku miała miejsce bitwa pod Wiedniem. Według planu bitwy, ułożonego przez króla, środek armii zajmowała piechota austriacka i bawarska. Na lewym skrzydle od strony Dunaju znajdowały się wojska autriackie, którymi dowodził książę lotaryński, Sasi i ochotnicy Hieronima Lubomirskiego. Prawym skrzydłem, na którym walczyli Polacy, w ilości około 22 000, dowodził wielki hetman Stanisław Jan Jabłonowski. Oddziały Sobieskiego zajęły wzgórza otaczające Wiedeń od północy i zachodu.


Natarcie rozpoczął książę lotaryński. Walki wstępne trwały krótko. Wkroczyło wojsko niemieckie, włączyła się artyleria i piechota. Mimo że najcięższe walki toczyły się na lewej flance, gdzie nacierały austriackie wojska księcia Karola Lotaryńskiego, decydująca rola przypadła Polakom. Husaria polska, dowodzona przez Jana III Sobieskiego, ruszyła późnym popołudniem. Najpierw odbyło się wstępne uderzenie kilku polskich chorągwi, które wybadały teren. Poprzedziło ono wielką szarżę jazdy, której trzon uderzeniowy stanowiła husaria. Wpadła ona w środek tureckiego obozu, powodując załamanie wrogich sił, które zaczęły uciekać. Trzeba dodać, że duża część wojsk tureckich nie brała udziału w bitwie, nadal oblegając miasto.

Klęska pod Wiedniem była dla Imperium Osmańskiego olbrzymim ciosem. Powstrzymała walkę o rozpowszechnienie islamu w głębi Europy, która trwała od zdobycia Konstantynopola w 1453 roku. Bilans strat osmańskich był olbrzymi. Zginęło 15 000 żołnierzy, zdobyto wielu jeńców, 270 dział, dziesiątki tysięcy namiotów i wiele innych cennych trofeów.  Jak wynika z rejestru łupów wynika, polski król, jako główny zwycięzca w bitwie zagarnął bardzo wielką ich część.

 

Wdzięczności trzeba się nauczyć
Uradowani szybkim zwycięstwem książęta bawarski, saski i lotaryński ściskali Sobieskiego. Radości nie kryli oficerowie, kornie całując królewskie dłonie. Pisał Sobieski do Marysieńki, najdroższej mu małżonki: „Bóg i Pan nasz na wieki błogosławiony, dał zwycięstwo i sławę narodowi naszemu, o jakiej wieki przeszłe nigdy nie słyszały”. Wiedeń powitał polskiego władcę jako wyzwoliciela. Cesarz Leopold I Habsburg był mniej wylewny wobec Jana III Sobieskiego. Dwa dni po spotkaniu z władcą Austrii jego list do ukochanej żony miał inny ton: „Stoimy tu, nad brzegami Dunaju, jak kiedyś lud izraelski nad babilońską wodą, płacząc nad końmi naszymi, nad niewdzięcznością tak nigdy niesłychaną”.

 

Zwyciężył Lew Lechistanu
Bez wątpienia głównodowodzącym sprzymierzonych wojsk był król Jan III Sobieski, choć w XIX–wiecznej nacjonalistycznej literaturze austriackiej czy niemieckiej tę rolę przypisuje się Karolowi Lotaryńskiemu lub innym dowódcom posiłkowych oddziałów książąt niemieckich. Pierwszoplanowa rola przypadła mu nie tylko w myśl ustaleń układu sojuszniczego, na mocy których dowódcą był ten władca, który akurat przebywał w obozie. O tym, że stanął na czele wojsk, decydowało jego olbrzymie doświadczenie wojskowe i charyzma. Nie na darmo zwany był Lwem Lechistanu, a to dzięki zwycięstwom, jakie odnosił walcząc z Półksiężycem.


Odsiecz Wiedeńska to jedno z nielicznych zwycięstw militarnych, odniesionych przez Rzeczpospolitą w drugiej połowie XVII wieku. Nasza ojczyzna niewiele skorzystała na zwycięstwie. Rok po bitwie pod Wiedniem odzyskała tylko utracone w 1672 roku Podole z Kamieńcem i prawobrzeżną Ukrainę. O powrót tych ziem do Rzeczypospolitej chodziło szlachcie i dla niej taki wymierny rezultat bitwy stanowił powód do zadowolenia.
Wszystkie inne, wybiegające w przyszłość plany króla nie powiodły się z różnych powodów. Głównie z powodu koncepcji nieprzystających do realiów polityki międzynarodowej. Za to w późniejszych wiekach, gdy na Polskę przychodziły „trudne terminy", przypominano dni chwały naszego wojska, ku pokrzepieniu serc.

Renata Golonka

 

Bibliografia:

Jan Wimmer, Odsiecz wiedeńska 1683 roku, Kraków 1983.

Józef Łoski Jan Sobieski, Jego rodzina, towarzysze broni i współczesne zabytki, Wydawnictwo NapoleonV, Oświęcim 2019,

https://www.polskieradio.pl/39/156/Artykul/682068,Odsiecz-wiedenska-ratunek-dla-chrzescijanskiej-Europy

http://www.jasnagora.com/prasa/opracowania/28/19

http://muzhp.pl/pl/e/1171/odsiecz-wiedenska-wyw

© PowiemPolsce.pl Redaktor

Zobacz więcej

Powiązane wydarzenia

1683-09-12

Pod Wiedniem wojska austriacko-niemiecko-polskie pod dowództwem króla Jana III Sobieskiego pokonały armię turecką, bitwa nazywana także Odsieczą Wiedeńską stanowiła przełom w wojnie i zatrzymała marsz wojsk Imperium Osmańskiego przez Europę.

Wiedeń (Wiedeń, Austria)

341. rocznica

Wiedeń (Wiedeń, Austria)

Miejsca Polaków na świecie

Miejsca Polaków na świecie

Zapisz się do newslettera

Jesteś tutaj