Rzeczpospolita przedmurzem chrześcijaństwa. Pod Wiedniem wojska austriacko-niemiecko-polskie pod dowództwem króla Jana III Sobieskiego pokonały armię turecką, bitwa nazywana także Odsieczą Wiedeńską stanowiła przełom w wojnie i zatrzymała marsz wojsk Imperium Osmańskiego przez Europę.
Sułtanat Turecki od kilku stuleci podbijał kolejne regiony Europy. Najpierw Bałkany, potem interwencja na Węgrzech w czasie wojny między Habsburgami a Zapolyami, przy czym najpierw Imperium wspierało Habsburgów, potem Zapolych. Następnie odebrano im stolicę i środkową część kraju. Później Turcy zmusili do uznania swej zwierzchności Mołdawię i Wołoszczyznę. Po długoletnich walkach (1645-1669) odebrali też Wenecji Kretę. Żołnierze Imperium nie ustawali w walkach, stale prowadząc ofensywę na kraje naszego kontynentu.
Gdy w 1667 zakończono wojnę polsko–moskiewską, perspektywa sojuszu tych państw przeciw Turcji sprawiła, że konfrontacja wydawała się nieunikniona.
Nie brakowało również konfliktów wewnętrznych. W kraju działały dwa stronnictwa: popierające króla Michała Korybuta–Wiśniowieckiego i profrancuskie na czele z hetmanem i marszałkiem wielkim koronnym Janem Sobieskim i prymasem Mikołajem Prażmowskim.
Z kolei Kozacy, licząc na stworzenie własnego państwa, poddali się pod protekcję sułtana. Wojna polsko–turecka wybuchła w końcu w 1672 roku. Turcy napadli na Rzeczpospolitą, zdobywając Podole i zajmując Kamieniec Podolski. Sobieski pokonał armię Husseina-paszy pod Chocimiem (1673 r.) i w 1674 został władcą Rzeczypospolitej. Wojna skończyła się rozejmem, ale kolejne starcie było nieuniknione. Król Jan III Sobieski próbował utworzyć koalicję, początkowo z Francją, która podjęła się mediacji i ze Szwecją. Zabiegi dyplomatyczne nie przyniosły pożądanego skutku. W związku ze zmianą polityki przez Ludwika XIV, Polska próbowała stworzyć porozumienie polsko–habsbursko–rosyjskie, ale zależało na nim tylko polskiemu królowi – cesarz ani car nie byli nim zainteresowani.
W konflikcie między Habsburgami a Zapolyami najeźdźcom nie udało się pokonać Habsburgów i opanować pozostałej części Węgier. W 1682 roku, w należącej do Austrii części Węgier wybuchło powstanie antyhabsburskie, na którego czele stanął Emeryk Thököly. Turcy starali się je wykorzystać, a gdy Thököly oddał się w zależność lenną, Imperium zaczęło przygotowania do wielkiej wyprawy wojennej. Dopiero wtedy cesarzowi zaczęło zależeć na osiągnięciu porozumienia. Wywiady krajów chrześcijańskich meldowały, że Imperium Osmańskie zaatakuje Rzeczpospolitą bądź Austrię. Imperium celowo nie ujawniano, które z tych państw będzie napadnięte, by wprowadzić jeszcze większą niepewność i zamieszanie.
Atak Turcji na Austrię był starannie zaplanowany. 29 czerwca 1683 r. armia, licząca ponad 100 000 ludzi, wyruszyła z Adrianopola przez Węgry. W Belgradzie sułtan przekazał dowództwo nad nią wielkiemu wezyrowi Kara Mustafie i tak rozpoczął się marsz wojsk tureckich na Wiedeń. Wobec przewagi liczebnej najeźdźcy wojska austriackie, liczące około 30 000, dowodzone przez księcia Karola Lotaryńskiego zmuszone były do wycofania się w głąb kraju.
Od 14 lipca rozpoczęło się oblężenie austriackiej stolicy. Poseł prosi o szybką pomoc. Cesarz Leopold pisał do króla polskiego: „Nie tyle oczekujemy wojsk Waszej Królewskiej Mości, ile osoby Waszej, pewni że osoba Wasza Królewska na czele naszych wojsk i imię Wasze, tak groźne dla wspólnych nieprzyjaciół, same zapewnią ich klęskę”.
Siły austriackie liczyły od 27 do 32 000 żołnierzy. Głównym dowódcą został książę Karol Lotaryński. Armię cesarską wsparł liczący 3 000 ludzi korpus zaciężnych wojsk polskich, zwerbowanych w Polsce, pod wodzą Hieronima Lubomirskiego. Sobieski przybył na odsiecz z 27 000 wojsk koronnych, w tym 24 chorągwiami husarii.
Przed zawarciem przymierza trudno było przewidzieć, jak i skąd nastąpi uderzenie armii osmańsko–tatarskiej, wspieranej przez powstańców węgierskich. Rozważano dwa warianty nadchodzącej kampanii. W pierwszym wojska Rzeczpospolitej miały walczyć z siłami tureckimi na Podolu, by ułatwić armii cesarskiej działanie na terenie Węgier. Wariant drugi, bardziej niekorzystny, przewidywał zaatakowanie przez wroga Krakowa lub Wiednia. Niebawem miało okazać się, że to on się urzeczywistni.
Podczas negocjowania warunków przymierza w Jaworowie i w Warszawie poczyniono szereg ustaleń. Austria miała wystawić na potrzeby wojny 60 000, a Polska 40 000 wojska. Sobieski miał także uzyskać znaczną pomoc finansową od cesarza na opłacenie działań militarnych (360 000 florenów). Dodatkowo cesarz zobowiązał się do wsparcia Hieronima Lubomirskiego sumą 150 000 florenów w wystawieniu wojska.
Przymierze miało obowiązywać tylko w czasie wojny z imperium osmańskim. Strony zobowiązywały się do natychmiastowej pomocy, gdyby wróg zaatakował Kraków lub Wiedeń, co więcej – w takim przypadku nie określono liczby wojska. Dla Austrii głównym celem wojny było uśmierzenie Węgrów, a dla Polski odzyskanie Kamieńca Podolskiego.
Dnia 5 sierpnia 1683 roku do króla Jana III Sobieskiego przybył poseł austriacki, hrabia Karl Ferdinand de Waldstein. Upadł do stóp władcy, błagając o ratunek.
W pierwszej kolejności Jan III Sobieski udał się z pielgrzymką do Częstochowy. Przybywał z Warszawy, w drodze do Krakowa, skąd wojsko polskie miało wyruszyć pod Wiedeń. Pobyt znamienitego gościa na Jasnej Górze skrupulatnie opisano w kronice paulińskiej.
Stąd wiemy, że 26 lipca, w uroczystość św. Anny, Matki Najświętszej Bożej Rodzicielki, monarcha prosił Boga przez wstawiennictwo Wspomożycielki Chrześcijaństwa Dziewicy Maryi, o zwycięstwo nad wrogiem.
Ponaglany listami od cesarza Leopolda i księcia lotaryńskiego Karola V, król Sobieski wyruszył 15 sierpnia z Krakowa, na czele 22 000 koronnego wojska.
Przebywszy Dunaj, objął naczelne dowództwo nad wojskami sprzymierzonych państw. Pokonując kilometry przez zalesione góry i wąwozy, stanął pod Wiedniem. Siły sojusznicze liczyłyi łącznie blisko 70 tysięcy żołnierzy (w tym 31 tysięcy jazdy).
Miasto było na skraju upadku, mogło się bronić jeszcze przez kilka dni. Kara Mustafa liczył, że szybko zdobędzie Wiedeń i zlekceważył informacje o zbliżającej się licznej armii sojuszniczej. Dopiero, gdy oddziały chrześcijańskie po przeprawieniu się przez Las Wiedeński zaczęły wychodzić bezpośrednio na przedpole Wiednia, dowódca turecki podjął przygotowania do walki.
Natarcie rozpoczął książę lotaryński. Walki wstępne trwały krótko. Wkroczyło wojsko niemieckie, włączyła się artyleria i piechota. Mimo że najcięższe walki toczyły się na lewej flance, gdzie nacierały austriackie wojska księcia Karola Lotaryńskiego, decydująca rola przypadła Polakom. Husaria polska, dowodzona przez Jana III Sobieskiego, ruszyła późnym popołudniem. Najpierw odbyło się wstępne uderzenie kilku polskich chorągwi, które wybadały teren. Poprzedziło ono wielką szarżę jazdy, której trzon uderzeniowy stanowiła husaria. Wpadła ona w środek tureckiego obozu, powodując załamanie wrogich sił, które zaczęły uciekać. Trzeba dodać, że duża część wojsk tureckich nie brała udziału w bitwie, nadal oblegając miasto.
Klęska pod Wiedniem była dla Imperium Osmańskiego olbrzymim ciosem. Powstrzymała walkę o rozpowszechnienie islamu w głębi Europy, która trwała od zdobycia Konstantynopola w 1453 roku. Bilans strat osmańskich był olbrzymi. Zginęło 15 000 żołnierzy, zdobyto wielu jeńców, 270 dział, dziesiątki tysięcy namiotów i wiele innych cennych trofeów. Jak wynika z rejestru łupów wynika, polski król, jako główny zwycięzca w bitwie zagarnął bardzo wielką ich część.
Odsiecz Wiedeńska to jedno z nielicznych zwycięstw militarnych, odniesionych przez Rzeczpospolitą w drugiej połowie XVII wieku. Nasza ojczyzna niewiele skorzystała na zwycięstwie. Rok po bitwie pod Wiedniem odzyskała tylko utracone w 1672 roku Podole z Kamieńcem i prawobrzeżną Ukrainę. O powrót tych ziem do Rzeczypospolitej chodziło szlachcie i dla niej taki wymierny rezultat bitwy stanowił powód do zadowolenia.
Wszystkie inne, wybiegające w przyszłość plany króla nie powiodły się z różnych powodów. Głównie z powodu koncepcji nieprzystających do realiów polityki międzynarodowej. Za to w późniejszych wiekach, gdy na Polskę przychodziły „trudne terminy", przypominano dni chwały naszego wojska, ku pokrzepieniu serc.
Renata Golonka
Bibliografia:
Jan Wimmer, Odsiecz wiedeńska 1683 roku, Kraków 1983.
Józef Łoski Jan Sobieski, Jego rodzina, towarzysze broni i współczesne zabytki, Wydawnictwo NapoleonV, Oświęcim 2019,
https://www.polskieradio.pl/39/156/Artykul/682068,Odsiecz-wiedenska-ratunek-dla-chrzescijanskiej-Europy
http://www.jasnagora.com/prasa/opracowania/28/19
http://muzhp.pl/pl/e/1171/odsiecz-wiedenska-wyw