Wybierz kontynent

Zwycięska bitwa z Krzyżakami na Zalewie Wiślanym

Polska wraca na Bałtyk. Flota kaperska Gdańska i Elbląga oraz wojska Królestwa Polskiego posłały na dno znacznie liczniejszą flotę krzyżacką, zmuszając Wielkiego Mistrza do nieprzynoszącej chluby ucieczki do Królewca.

„… cała ziemia pomorska w starożytnych swych granicach i ze wszystkimi grodami, miastami, miasteczkami, twierdzami w niej leżącymi, mianowicie Gdańskiem, Puckiem, Lęborkiem, Helem, Kościerzyną, Grabinami, Tczewem, Gniewem, Starogardem, Nowem, Świeckiem, Osiekiem, Jasieńcem, Kiszewami, Człuchowem, Chojnicami, Frydlądem (Debrznem), Hamersztynem (Czarnym), Bytowem, Tucholą, Sobowidzem, Skarszewami, Białymborem oraz z Mirzeją, rzekami, wodami, morzem i rybołówstwmi, które są w ogonie morza, czyli Zalewie, wsiami, portami, ostrowami i wszelkimi przynależnościami oraz powszechną własnością zwierzchnią bezpośrednią i użytkową, wyłączną i mieszaną będą należały i przynależały do wspomnianego najjaśniejszego Kazimierza króla i Królestwa Polskiego.

Również pobudzeni przez dobre pewne przyczyny oraz dla ustalenia obcego pokoju, na zawsze i wieczyście [pozostawiamy] przy wspomnianym najjaśniejszym panu Kazimierzu i królach oraz Królestwie Polskim zamek i miasto Malbork z obiema Żuławami”


Tak oświadczał w dokumencie II pokoju toruńskiego w roku 1466 wielki mistrz zakonu, Ludwig von Erlichshausen. Polska wracała nad Baltyk. Nie byłoby jednak o tym mowy, gdyby nie wydarzenia sprzed niemal równo trzech lat – z 15 września 1463 roku, czyli z bitwy, której skutki można śmiało porównać z Grunwaldzką.


Wojna trzynastoletnia, rozpoczęta po udanym antykrzyżackim powstaniu w Toruniu, znalazła rozstrzygnięcie na wodach Zalewu Wiślanego. Królewiec, nowa stolica Zakonu, został odcięty od dostaw nadchodzących drogą morską. Wojna na Zatoce Świeżej (zwanej tak, bo w Zalewie Wiślanym jeszcze wówczas była słodka woda), Zdobycie Gniewu i innych miast strzegących przepraw przez Wisłę doprowadziło do odcięcia krzyżackich połączeń lądowych z Rzeszą a Królestwu umożliwiło prowadzenie transportów rzecznych między Toruniem a Gdańskiem i pośrednio – z Europą.

 

Zamek w Gniewie.
Fot. Polimerek. Creative Commons. By-SA 4.0. Domena publiczna

 

Wokół Gniewu
Od końca lipca 1463 wojska polskie oblegały Gniew – zamek strzegący połączenia z Pomorzem Gdańskim, a w konsekwencji – terenami Rzeszy i blokujący transport rzeczny między należącym już do Polski Toruniem a Gdańskiem. To o odbicie Gniewu toczyła się gra. Wielki Mistrz wysłał z Królewca potężną flotę i armię, która miała dokonać desantu. Królestwo Polskie nie miało floty wojennej, skorzystało z usług gdańskich i elbląskich kaprów.

Polskie oblężenie Gniewu nie przebiegało pomyślnie. Wilki mistrz ruszył z odsieczą. Wojska z Królewca miały połączyć się z siłami Bernarda Szumborskiego – morawskiego możnowładcy działającego po stronie krzyżackiej. Był to plan mogący się powieść. Gdyby tak się stało, Zakon odzyskałby panowanie nad dolną Wisłą i jej ujściem. Jednak zgromadzenie floty wymagało czasu. Pozwoliło to gdańszczanom na podjęcie działań obronnych. Ostatecznie zablokowali oni rzekę i wystawili niewielką flotę, która jednak skutecznie zmusiła 44 krzyżackie okręty do wycofania się w stronę Królewca. Połączenie z oddziałami Szumborskiego nie doszło do skutku.

Ponieważ Królestwo Polskie nie posiadało floty wojennej, wojsko polskie korzystało wyłącznie z kaperskiej, czyli najemnej, floty gdańskiej i elbląskiej. Siły pościgowe walczące po stronie polskiej liczyły w szczytowym momencie 25-30 okrętów. Udało im się zablokować drogę odwrotu flocie zakonnej, która na wodach Zatoki Gdańskiej oczekiwała na posiłki. Płycizny Zatoki utrudniały manewrowanie, krzyżacy nie ryzykowali przebijania się w stronę Królewca, postanowili czekać na posiłki.

 

Zamek w Gniewie od strony Wisły.
Fot. Jerzy Strzelecki. Creative Commons BY 3.0. Domena publiczna

 

Z zaskoczenia
Do bitwy doszło 15 września. O świcie, w ciszy, okręty kaperskie obsadzone także przez polskie załogi, otoczyły flotę krzyżacką i jednocześnie otworzyły ogień. Strzelano z nielicznych dział i broni ręcznej. Jednak o wyniku bitwy rozstrzygnęły pociski zapalające. Z łuków i kusz strzelano płonącymi strzałami i bełtami, podpalono wiele okrętów Zakonu. Choć na okrętach krzyżackich płynęło około 1500 zbrojnych, nie mogli oni walczyć na odległość. Znakomita część krzyżackiej floty została spalona, część zakonnych okrętów zdobyto. Spośród półtora tysiąca zbrojnych, jedynie nielicznym udało się powrócić do Królewca w ślad za uciekającym Wielkim Mistrzem. Ponad 500 krzyżaków wzięto do niewoli a Szumborski zawarł z Polakami separatystyczny rozejm. W efekcie flota zakonna praktycznie zniknęła, zamarł krzyżacki handel, a zakon poważnie podupadł gospodarczo. Gniew skapitulował na początku roku 1464, w jego ślady poszły kolejne zamki. Polska panowała nad Wisłą.


Jadłospis z Królewca
Choć już bez monumentalnego Malborka i w gospodarczym kryzysie, dwór wielkich mistrzów ciągle był jednym z najciekawszych kulinarnie adresów Europy. Nieograniczony budżet i niemal nieograniczone możliwości transportu oraz międzynarodowe kontakty handlowe sprawiały, że przez bez mała trzy stulecia w Europie Środkowej nie było lepszego stołu. „Królewiecka książka kucharska” z końca XV wieku jest zbiorem 33 luksusowych receptur schyłkowej kuchni krzyżackiej. Poniższy przepis pochodzi właśnie z niego.   

 

Jabłko.
Creative Commons BY-SA 3.0. Domena publiczna

 

Pieczone jabłko po królewiecku
Składniki:
1 jabłko
2 jajka
4 łyżki cukru
1/3 szklanki mleka
1/3 szklanki mąki
Cynamon

Sposób przygotowania:
- Rozgrać piekarnik do 180 stopni
- Jabłko pokroić na ćwiartki
- Usunąć gniazda nasienne
- W misce wymieszać jajka, mąkę i mleko na rzadkie ciasto
- Ćwiartki jabłka posypać cukrem i cynamonem
- Zanurzyć w cieście
- Blachę wyłożyć papierem, ułożyć na nim ćwiartki jabłka
- Piec przez 10-15 minut
- Jeszcze raz posypać cukrem i cynamonem



O Autorze

Łukasz Modelski Redaktor

Łukasz Modelski – historyk sztuki, mediewista i smakosz. Autor książek, redaktor, dziennikarz, felietonista i wydawca. Gospodarz kultowej „Drogi przez mąkę” w radiowej Dwójce, autor rozmów z najważniejszymi kucharzami świata, prowadzący programy o historii kuchni w TVP Historia. Fot. Jacek Poremba.

© PowiemPolsce.pl

Miejsca Polaków na świecie

Miejsca Polaków na świecie

Zapisz się do newslettera

Jesteś tutaj